- Jak nie idzie, to nie idzie - te słowa Włodzimierza Gąsiora najlepiej oddają to, co działo się na boisku w Jastrzębiu Zdroju, a wcześniej w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Korona Kielce wciąż czeka na pierwszą wygraną w rundzie wiosennej.
Wydawało się, że zła karta odwróci się w Jastrzębiu-Zdroju. Korona była faworytem tego meczu, tym bardziej, że gospodarze mają problemy finansowe, klub zalega zawodnikom z płatnościami i ci - na znak protestu - w zeszłym tygodniu przez dwa dni nie trenowali.
"ŁABĘDZIA" NIE BYŁO
Korona personalnie jest dużo silniejsza od GKS, ma dużo większy potencjał. Ale gospodarze, w szeregach których wyróżniał się Jarosław Wieczorek, nie po raz pierwszy w tej rundzie udowodnili, że ambicją i determinacją można zniwelować braki w umiejętnościach. Poza tym na tak nierównym boisku, jakie było w Jastrzębiu, zdecydowanie łatwiej jest się bronić, niż przeprowadzać finezyjne akcje.
Gdyby jednak kielczanie byli nieco bardziej precyzyjni pod bramką Jakuba Kafki, to i on, mimo że miał swój dzień, nie uratowałby zespołu przed utratą bramki. W 10 minucie po dośrodkowaniu Roberta Bednarka z siedmiu metrów główkował Ernest Konon, ale jego strzał obronił wspomniany Kafka. W 35 minucie popularny "Erni" ponownie miał okazję do strzelenia gola, ale po jego uderzeniu głową piłka przeleciała obok słupka. Ten sam zawodnik próbował jeszcze szczęścia w 66 minucie, ale bramkarz gospodarzy pokazał klasę i sparował piłkę na rzut rożny. I tym samym Ernest Konon nie mógł wykonać swojego ulubionego "łabędzia" - w ten sposób fetuje zdobywanie bramek.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 83 minucie. Michał Michałek popisał się indywidualną akcją, wpadł w pole karne i został zatrzymany przez Marcina Bednarka. - Byłem w pełnym biegu, wypuściłem sobie piłkę koło zawodnika gospodarzy, a on mnie sfaulował. To był ewidentny rzut karny - mówił po meczu Michał Michałek. Sędzia Leszek Gawron z Mielca, który w sobotę akurat nie miał swojego dnia, był innego zdania i nie podyktował "jedenastki".
WRESZCIE NIE STRACILI
Podopieczni Włodzimierza Gąsiora lepiej zagrali w pierwszej połowie. Po przerwie śmielej zaczęli atakować gospodarze, ale Robert Żbikowski nie miał dobrze nastawionego celownika. I statystyki do końca meczu już się zmieniły - piłkarze GKS w tym spotkaniu nie oddali celnego strzału na bramkę Radosława Cierzniaka.
To oni jednak cieszyli się z remisu, bo dla Korony jest to kolejna strata dwóch punktów. W czterech pojedynkach rundy wiosennej kielczanie wywalczyli tylko trzy punkty (trzy remisy i porażka), znacznie poniżej oczekiwań. W sobotę jednak po raz pierwszy nie stracili bramki. - To na pewno pozytyw tego meczu. Gra też jest już lepsza, brakuje tylko zwycięstwa. Ono jest nam najbardziej potrzebne - stwierdził Radosław Cierzniak, bramkarz Korony.
Na pierwszą wygraną trzeba jeszcze poczekać. Oby tylko do Wielkiej Soboty, kiedy to kielczanie na własnym boisku zmierzą się z Turem Turek. - Jesteśmy drużyną mocno zestresowaną po takich wynikach, bo punkty nam uciekają. Ale nie poddajemy się, nadal chcemy wywalczyć ten awans. I wierzę, że w następnym meczu będzie lepiej - powiedział trener Włodzimierz Gąsior.
Najważniejsze minuty
10 - Pierwsza składna akcja Korony. Robert Bednarek dośrodkowuje z lewej strony, z siedmiu metrów główkuje Ernest Konon, ale jego strzał broni Jakub Kafka.
13 - Pewna interwencja Radosława Cierzniaka na przedpolu, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jacka Wiśniewskiego.
27 - Rzut wolny dla Korony, strzela Jacek Kiełb - mocne uderzenie w środek bramki - piąstkuje Jakub Kafka.
30 - Z prawej strony centruje Edi Andradina, piłka trafia na głowę Jacka Kiełba, ale jego strzał jest niecelny. Futbolówka przechodzi kilkadziesiąt centymetrów obok słupka.
35 - Kolejna dobra okazja Korony. Dośrodkowuje Kamil Kuzera, do piłki dochodzi Ernest Konon i, niestety, po jego strzale głową piłka przechodzi obok słupka.
51 - Ładna akcja gospodarzy, Jacek Wiśniewski dalekim podaniem uruchamia Roberta Żbikowskiego, ten strzela z pierwszej piłki, jednak - na szczęście dla Korony - piłka szybuje nad poprzeczką.
52 - Żółta kartka dla Kamila Kuzery po faulu na Marcinie Bednarku.
55 - Strzela Robert Żbikowski - tym razem obok słupka.
66 - Z trzynastu metrów uderza Ernest Konon, ale ponownie górą bramkarz gospodarzy - wybija piłkę na rzut rożny.
73 - Szósty rzut rożny dla Korony w tym meczu, tym razem również bez efektu bramkowego.
81 - Żółtą kartką upomniany zostaje Dariusz Łatka.
83 - Michał Michałek wpada na pole karne, przewraca się po wejściu Marcina Bednarka, ale sędzia nie reaguje. Uważa, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i, mimo protestu kielczan, nie dyktuje rzutu karnego.
86 - Strzał Jacka Kiełba, niestety, w boczną siatkę.
87 - Indywidualna akcja Michała Michałka, podanie do Piotra Gawęckiego, ale napastnik Korony zostaje uprzedzony przez pewnie broniącego Jakuba Kafkę.
90+2 - Sędzia Leszek Gawron z Mielca kończy mecz. Korona remisuje w Jastrzębiu 0:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?