[galeria_glowna]
Mówią trenerzy:
Mówią trenerzy:
Czesław Jakołcewicz, trener KSZO: - Jeszcze bardziej skomplikowaliśmy sobie sytuację. Boli to, że bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry, które były naszym atutem. Dwie po rzutach rożnych, jedną po wyrzucie z autu. Niefrasobliwość w obronie drogo nas kosztowała. Takie błędy nie mogą nam się przydarzać. Szkoda straconych punktów, ale jeszcze jesteśmy w grze. Nie ma się co poddawać. W środę już naprawdę nie ma wyjścia. Trzeba wygrać z Odrą Wodzisław.
Piotr Wrześniak, trener Niecieczy: -Zrobiliśmy duży krok do utrzymania. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Przed meczem uczulałem swoich zawodników na stałe fragmenty gry KSZO. Okazało się, że tym elementem rozstrzygnęliśmy to spotkanie.
-To jest bardzo ważny mecz. Nie możemy przegrać, bo wtedy nasza sytuacja będzie dramatyczna - mówił przed wczorajszym spotkaniem Krystian Kanarski, napastnik KSZO. Niestety, po tym spotkaniu, razem z kolegami, musiał przełknąć gorycz porażki. Ale po kolei...
NIEFRASOBLIWOŚĆ W OBRONIE
Popularny "Kanar" wrócił do drużyny po przerwie spowodowanej kontuzją, ale mecz w Niecieczy zaczął na ławce rezerwowych. Trener Czesław Jakołcewicz w ataku postawił na Wahana Geworgiana i przesuniętego z drugiej linii Tomasza Bzdęgę.
Niestety, pojedynek "o życie" zaczął się fatalnie dla KSZO. W 6 minucie po dośrodkowaniu Marcina Szałęgi z rzutu rożnego, Jan Cios wygrał główkowy pojedynek z obrońcami ostrowieckiej drużyny i pokonał Tomasza Dymanowskiego. Odpowiedź KSZO była szybka - w 14 minucie po podaniu Tomasza Bzdęgi do wyrównania doprowadził Jakub Cieciura. Wydawało się, że ten gol uskrzydli podopiecznych Czesława Jakołcewicza. Tak się jednak nie stało, bo dwa kolejne ciosy zadali gospodarze. W 19 minucie Łukasz Cichos, który do Niecieczy jest wypożyczony z Korony Kielce, wykorzystał niefrasobliwość ostrowieckiej defensywy i w zamieszaniu podbramkowym i z kilku metrów skierował piłkę do bramki. Wreszcie w 30 minucie ładnym strzałem na 3:1 podwyższył Łukasz Kowalski.
ZOSTAŁY CZTERY MECZE
Po przerwie gospodarze, mając dwubramkową przewagę, grali uważnie w defensywie. KSZO starał się odwrócić losy spotkania. W 73 minucie z rzutu wolnego uderzał Wahan Geworgian ale na posterunku był Maciej Budka. Później bliscy szczęścia byli - wprowadzony na ostatnie 22 minuty Krystian Kanarski, ale w ostatniej chwili uprzedził go bramkarz gospodarzy, oraz Tomasz Bzdęga. Po strzale tego ostatniego w 85 minucie jeden z zawodników z Niecieczy wybił piłkę z linii bramkowej.
KSZO przegrał bardzo ważny mecz w walce o utrzymanie. Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki. Podopieczni Czesława Jakołcewicza w środę w Ostrowcu zmierzą się z Odrą Wodzisław, która również broni się przed spadkiem. A później czekają ich spotkania z bardziej wymagającymi rywalami - wyjazdowe z GKS Katowice i Sandecją Nowy Sącz i u siebie z Łódzkim Klubem Sportowym, który jest już blisko ekstraklasy. Ale teraz nie wystarczy tylko zdobywać punkty, trzeba też liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach.
Janusz Jojko, drugi trener KSZO:
- Szkoda tych punktów. Bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry, które do tej pory były naszym atutem. Nasza sytuacja jest trudna, ale wierzę, że jeszcze wyjdziemy z opresji. W środę gramy z Odrą. Musimy wygrać i mam nadzieję, że dopiszemy sobie trzy punkty.
Łukasz Cichos, napastnik Niecieczy:
- Myślę, że od tego meczu zacznie się nasza zwycięska passa. Jestem pewien, że utrzymamy się w pierwszej lidze. Dziś losy spotkania rozstrzygnęliśmy w pierwszej połowie. Byliśmy zdeterminowani, bardzo zależało nam na zwycięstwie.
Krystian Kanarski, napastnik KSZO:
- Wszystkie bramki padły po dośrodkowaniach. Nie możemy sobie pozwolić na takie błędy. Najbliższy mecz z Odrą pokaże, czy mamy charakter i czy potrafimy się podnieść po dwóch porażkach z rzędu.
Wahan Geworgian, napastnik KSZO:
- Przegraliśmy ten mecz na własne życzenie. Tak się składa, że ostatnio przesypiamy pierwsze połowy. Musimy się zmobilizować i stanąć na głowie, żeby wygrać następny pojedynek z Odrą Wodzisław.
Arkadiusz Czarnecki, obrońca KSZO:
- Straciliśmy bramki po naszych ewidentnych błędach w kryciu. Teraz przed nami trudny mecz z Odrą Wodzisław, który musimy wygrać. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki, do końca będziemy walczyć o utrzymanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?