Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce wygrali z Orlenem Wisłą Płock

Z Płocka Paweł KOTWICA kotwica@echodnia,eu, Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Fragment niedzielnego meczu Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce.
Fragment niedzielnego meczu Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce. vivetargi.pl
Pierwszy w historii mecz Ligi Mistrzów pomiędzy polskimi zespołami piłkarzy ręcznych dla Vive Targi Kielce. Orlen Arena zdobyta po raz drugi w ciągu tygodnia!

Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce. Relacja live - zobacz zapis

Druga w ciągu tygodnia święta wojna, pierwsze w historii derby Polski w Lidze Mistrzów, znów padła łupem kieleckich szczypiornistów.

Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 28:30 (17:16)

Vive Targi Kielce: Szmal (1-30 min, 4 obrony), Losert (31-60 min, 11 obron) - Strlek 5 - Jurecki 3, Chrapkowski 2 - Zorman 1, Tkaczyk - K. Lijewski 5, Buntić 1 - Cupić 2 - Aginagalde 9 (5), Grabarczyk, Musa 2.

Orlen Wisła: Sego (1-47 min, 7 obron), Wichary (47-60, 1 obrona) - Nikcević 2, Wiśniewski 5 - Nenadić 7 - Jurkiewicz 3 - M. Lijewski 3 - Ghionea 6 (2), Kavas - Toromanović 1, Syprzak 1, Kwiatkowski.

Karne. Orlen Wisła: 5/6 (Losert obronił rzut Ghonei), Vive Targi Kielce: 2/3 (Sego obronił rzut Cupicia) Kary. Orlen Wisła: 8 minut (Nenadić, Syprzak, Lijewski, Jurkiewicz po 2), Vive Targi Kielce: 8 minut (Grabarczyk, Chrapkowski, Tkaczyk, Jurecki po 2).

Sędziowali: O. Togstad, R. Kristiansen (Norwegia). Widzów: 5500.

Przebieg: 3:0, 3:1, 5:1, 5:3, 6:3, 6:5, 7:5, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:9, 10:9, 10:10, 12:10, 12:11, 13:11, 13:12, 14:12, 14:13, 15:13, 15:14, 16:14, 16:16, 17:16 - 17:19, 18:19, 18:20, 19:20, 19:21, 20:21, 20:22, 21:22, 21:23, 22:23, 22:24, 23:24, 23:26, 25:26, 25:27, 27:27, 27:30, 28:30.

Żelazna konsekwencja i zimne głowy kieleckich szczypiornistów zadecydowały o zwycięstwie w historycznym meczu. Przed tygodniem nasz zespół wygrał w Orlen Arenie mecz PGNiG Superligi 32:28.

POCZĄTEK FATALNY…

Zaczęło się fatalnie, od nieskutecznych rzutów i nerwowych akcji kielczan. W 6 minucie po kontrze Ivana Nikcevicia "nafciarze" prowadzili już 5:1. Ale od tego momentu gra mistrzów Polski nabrała spokoju, polotu i przede wszystkim żelaznej konsekwencji, której nie zabrakło do ostatniej akcji meczu.

… POTEM CORAZ LEPIEJ

Dobrą zmianę nieco zbyt "elektrycznemu" Michałowi Jureckiemu dał Piotr Chrapkowski, zdobywając dwie ładne bramki. Już w 13 minucie po akcji znakomicie prezentującego się w pierwszej połowie Krzysztofa Lijewskiego było tylko 6:5, a dwie minuty później Żeljko Musa skończył szybką akcję naszego zespołu, doprowadzając do remisu 7:7. Potem nieznaczną przewagę osiągnęli gospodarze, a nasza obrona miała problem nie z Mariuszem Jurkiewiczem, jak przed tygodniem, a z niesygnalizowanymi rzutami z podłoża Petara Nenadicia. Głównie dzięki jego akcjom gospodarze do przerwy prowadzili.

LOSERT ZNÓW DAŁ SPOKÓJ

W drugiej połowie w bramce kielczan pojawił się Venio Losert i było to jedno z kluczowych dla losów meczu pociągnięć trenera Bogdana Wenty. Chorwat, podobnie jak przed tygodniem, dał spokój naszej defensywie, do jego głównych zasług należą przede wszystkim seryjne obrony rzutów płockich skrzydłowych. Nasz golkiper, trzeba dodać, miał w drugiej połowie większe poparcie ze strony swojej obrony. Zupełnie niewidoczny był w płockim ataku Jurkiewicz.

W 33 minucie po golu Manuela Strleka Vive Targi Kielce pierwszy raz w tym spotkaniu objęło prowadzenie (17:18) i, poza jednym momentem, kiedy gospodarze doprowadzili do remisu, nie oddali go już do końca spotkania. Nasi rozgrywający uruchomili kołowego Julena Aginagalde, który był również bezbłędny przy wykonywaniu rzutów karnych. Po jego trafieniu w 46 minucie Orlen Wisła pierwszy raz w meczu przegrywała różnicą trzech bramek - 23:26.

REMIS I OSTATECZNE CIOSY

Płocczanie rzucili się do odrabiania strat. Wykorzystali moment nieskutecznej gry naszego zespołu i w 57 minucie po kontrze Adama Wiśniewskiego doprowadzili do remisu 27:27. Zaczęła się gra nerwów, w której nasi zawodnicy zachowali, w przeciwieństwie do rywali, stoicki spokój, zadając decydujące ciosy. Najpierw karnego wykorzystał Aginagalde, potem rzut karny wykonywany przez Valentina Ghioneę obronił Losert, znów trafił Hiszpan, minutę przed końcem znów udaną interwencję miał bramkarz "żółto-biało-niebieskich" i nasz zespół mógł spokojnie rozegrać ostatnie sekundy meczu. Trafił Denis Buntić i gol rzucony przez Mohameda Toromanovicia nie miał już żadnego znaczenia.

W środę Vive Targi Kielce gra w Mielcu mecz ligowy, a w sobotę (godzina 18.15) w Hali Legionów kolejny mecz, na który ostrzą sobie zęby kibice - spotkanie z niemieckim THW Kiel.

PO MECZU POWIEDZIELI

Bogdan Wenta, trener Vive, Tagi Kielce: - Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Obawialiśmy się tego spotkania. Po ostatnim zwycięstwie w lidze byliśmy bardzo zadowoleni, ale to zadowolenie może być zdradliwe, co było widać po pierwszej połowie tego spotkania. Wiedzieliśmy, że Płock będzie bardzo zmobilizowany na to spotkanie. Dlatego dwa punkty cieszą, szczególnie na takim trudnym terenie. Dziękuję przeciwnikom za dobrą, twardą grę.

Manuel Cadenas, trener Orlen Wisły Płock: - W tym meczu powtórzyła się historia. Druga połowa kosztowała nas bardzo dużo wysiłku. Zmęczenie zawodników było widać. Próbowaliśmy rotować składem, ale nie przyniosło to skutku. Poprawiamy atak pozycyjny i płynność gry, ale jeszcze dużo w tej kwestii zostało do zrobienia.

Grzegorz Tkaczyk, zawodnik Vive Targi Kielce: - Dziękuję przeciwnikom za dobrą grę. Myślę, że mecz się kibicom podobał. Było w nim wszystko - ładne bramki, ciekawe akcje. Cieszymy się ze zwycięstwa i cennych punktów wywalczonych na bardzo trudnym terenie. W tym spotkaniu dobrze zagrała cała drużyna i nie ma sensu kogoś szczególnie wyróżniać.

Petar Nenadić, zawodnik Orlen Wisły Płock: - Znów przegrywamy mecz przez słabą drugą połowę. Nie mieliśmy zbyt dużej możliwości rotowania składem. Drużyna z Kielc w ciągu ostatniego półtora tygodnia rozegrała dwa bardzo dobre mecze. Teraz zostaje nam mocnej trenować, żeby zrewanżować się kieleckiej drużynie w rundzie rewanżowej i w dalszej części rozgrywek Ligi Mistrzów. W tej chwili skupiamy się na naszych następnych przeciwnikach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie