Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce zwyciężyli Gaz-System Pogoń Szczecin (WIDEO, zdjęcia)

pk, esw
Zawodnik Vive Targi Kielce Denis Buntić w ataku na bramkę Pogoni podczas środowego, wygranego przez kielczan 41:27 meczu 6. kolejki PGNiG Superligi.
Zawodnik Vive Targi Kielce Denis Buntić w ataku na bramkę Pogoni podczas środowego, wygranego przez kielczan 41:27 meczu 6. kolejki PGNiG Superligi.
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce rozbili Gaz-System Pogoń Szczecin 41:27. W niedzielę grają w Płocku o punkty Ligi Mistrzów

[galeria_glowna]
Vive Targi Kielce - Gaz-System Pogoń Szczecin. Relacja live - zobacz zapis.

Vive Targi Kielce - Gaz-System Pogoń Szczecin 41:27 (24:19)

Vive Targi Kielce: Szmal (1-60 min, 14 obron) - Strlek 8 - Tkaczyk 2, Jurecki 2, Chrapkowski 2 - Zorman 1, Rosiński 2 - Buntić 9 (3) - Olafsson 7 - Musa 4, Aginagalde 4 (1), Grabarczyk.

Gaz-System Pogoń: Stojković (1-47 min., 6 obron), Matkowski (47-60, 2 obrony) - Biały 1 - Konitz 6 (1) - Bruna 7 (2), Krupa 2, Gierak 1 - Szyłowicz 5 - Wardziński 2 (1), Jedziniak 1 - Marković 2, Smuniewski.

Karne. Vive Targi Kielce: 4/5 (Aginagalde trafił w poprzeczkę). Gaz-System Pogoń: 4/5 (Konitz trafił w poprzeczkę). Kary. Vive Targi Kielce: 8 minut (Buntić, Jurecki, Chrapkowski, Strlek po 2). Gaz-System Pogoń: 6 minut (Bruna, Szyłowicz, Krupa po 2).
Sędziowali: R. Krawczyk (Łaziska Górne), G. Wojtyczka (Chorzów). Widzów: 3200.

Przebieg: 1:0, 1:2, 3:2, 3:4, 4:4, 4:5, 5:5, 5:6, 8:6, 8:8, 9:8, 9:9, 12:9, 12:11, 13:11, 13:13, 14:13, 14:14,16:14, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 18:17, 20:17, 20:18, 23:18, 23:19, 24:19 - 26:19, 26:20, 31:20, 31:22, 34:22, 34:23, 36:23, 36:24, 40:24. 40:25, 41:25, 41:27.

- O tym, co graliśmy w pierwszej połowie w obronie, musiałbym powiedzieć brzydko - po środowym meczu z wiceliderem PGNiG Superligi, Gaz-Systemem Pogonią Szczecin, mówił bramkarz piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce, Sławomir Szmal. Kielczanie stracili wówczas aż 19 bramek, ale rzucili aż 24. W niedzielę grają w Płocku mecz Ligi Mistrzów.

Trener Bogdan Wenta dał odpocząć eksploatowanym w sobotę w Płocku Venio Losertowi i Krzysztofowi Lijewskiemu, lekko kontuzjowanemu Mateuszowi Jachlewskiemu, oraz i zmęczonemu, i mającemu drobny problem z kolanem Ivanowi Cupiciowi. Drugi mecz z rzędu nie skorzystał w ogóle z Karola Bieleckiego.

PRZYJECHALI W DWUNASTU

Szczecinianie przyjechali do Kielc w ledwo 12-osobowym składzie, nie zagrali Wojciech Zydroń, Filip Kliszczyk, Mateusz Zaremba, i Patryk Walczak, a w trakcie meczu kostkę podkręcił Paweł Biały. - Dopóki było zdrowie, to walczyliśmy. Ale trwało to tylko 25 minut - mówił eks-kielczanin w barwach Pogoni, najlepszy dotąd strzelec ligi Bartosz Konitz. Do końcówki pierwszej połowy zarówno on, jak i Michal Bruna korzystali z tego, że kielecka obrona grała "na stojaka", zaskakując ją rzutami z podłoża.

- Nie powiem jak grała obrona i ja, bo musiałbym powiedzieć brzydko - żachnął się po meczu golkiper mistrzów Polski, Sławomir Szmal. Do kieleckiej bramki w pierwszej połowie wpadła rekordowa w tym sezonie liczba rzutów - aż 19. Na szczęście skuteczny był atak, a obserwujący mecz hiszpański trener piłkarzy Korony Kielce, Jose Rojo Martin Pacheta, mógł się zachwycać ostatnią akcją tej połowie, gdy jego rodak Julen Aginagalde, wraz z Tomaszem Rosińskim, pięknie skołowali szczecińską defensywę, mając na to tylko 3 sekundy.

NIE BYŁO KRZYKÓW

- Rozmowa w szatni była, ale nie było krzyków. Zawodnicy sami wiedzieli, że coś jest nie tak - mówił po meczu Wenta. Od początku drugiej połowy jego graczom chciało się chcieć. Już w 38 minucie było 30:20, a goście puchli z każdą akcją. Później było jak zwykle. W efekcie w drugiej połowie tylko 8 razy pokonali Szmala.

- Mamy w zespole kilka drobnych kontuzji, ale na niedzielę wszyscy powinni być gotowi - uspokajał dziennikarzy Wenta. Bo w niedzielę o 19.30 w Płocku jego zespół zagra o punkty Ligi Mistrzów.

W innym meczu rozegranym awansem: Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock 26:46 (13:22), Szymyślik 8, Bartczak 4 - Nikcević 9, Jurkiewicz 6, Ghionea 6.

PO MECZU POWIEDZIELI

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Daliśmy w tym meczu odpocząć tym, którzy walczyli w niedzielę. Kontuzje Mateusza Jachlewskiego, Krzysztofa Lijewskiego i pozostałych zawodników miały wpływ na to, jak zagraliśmy. Myślę, że zespół P0ogoni potwierdził, że jest w dobrej formie. Mieliśmy, szczególnie w pierwszej połowie, duże problemy z ich rzutami z podłoża. Z czasem nasza obrona zaczęła lepiej funkcjonować. Dwa punkty zawsze cieszą, ale w rundzie rewanżowej musimy uważać, bo to jest przeciwnik, który ma duże możliwości.

Rafał Biały, trener Gaz-System Pogoni Szczecin: - Gratuluję Vive zwycięstwa. Przyjechaliśmy na to spotkanie w dwanaście osób, Dopóki mieliśmy siły nasza gra wyglądała nieźle. W poprzednim meczu graliśmy w trzynaście osób, teraz było o jednego zawodnika mniej, a jeszcze Paweł Biały skręcił w pierwszej połowie kostkę. Przy takiej sile, jaką ma Vive, nie da się grać w takim osłabieniu.

Łukasz Gierak, zawodnik Gaz-System Pogoni Szczecin: - Przyjechaliśmy tutaj walczyć. Wiedzieliśmy, jaką siłę ma Vive i wydaje mi się, że do dwudziestej piątej minuty nasza gra wyglądała dobrze. Pod koniec pierwszej połowy zrobiliśmy kilka głupich błędów. Vive to szybko wykorzystało i odskoczyło na pięć bramek. W drugiej połowie straciliśmy siły. Brakowało nam zawodników na zmianę, bo z takim zespołem trzeba grać całą czternastką i dawać z siebie sto dziesięć procent.

Sławomir Szmal, bramkarz Vive Targi Kielce: - To był mój słabszy dzień i obrona też nie grała znakomicie. Rzadko nam się zdarza tracić dziewiętnaście bramek w jednej połowie. Oba zespoły rzucały bramki. W drugiej połowie już było lepiej, ale zespół za Szczecina ma dobrych zawodników. Mają potężny rzut z drugiej linii i trzeba z nimi walczyć przez sześćdziesiąt minut. Myślami jesteśmy już przy niedzielnym meczu w Płocku.

Manuel Strlek, zawodnik Vive Targi Kielce: - Pierwsza połowa nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu. Straciliśmy za dużo bramek. Spotkanie skończyło się jednak dużą różnicą bramek i druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Teraz myślimy już tylko o spotkaniu w Płocku. Tam nie możemy popełniać takich błędów w obronie.

Tomasz Rosiński, zawodnik Vive Targi Kielce: - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dosyć słaba, bo straciliśmy prawie dwadzieścia bramek. W drugiej połowie wyglądało to nieco lepiej, Sławek Szmal troszeczkę nam pomógł. Wyprowadziliśmy szybkie kontry i dlatego wygraliśmy dość okazale. Cieszy zwycięstwo, ale teraz koncentrujemy się na niedzielnym meczu z Płockiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie