Mocno zatrzeszczało w najwyższych władzach Prawa i Sprawiedliwości. Wiceprezesi partii mogą zostać z niej usunięci. Czy pęknięcie "na górze" przeniesie się na struktury w województwie świętokrzyskim?
Z pewnością jedną z najważniejszych wartości w Prawie i Sprawiedliwości jest lojalność. Zarówno wobec samego ugrupowania, jak i prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Czy ta zasada została zachwiana? Wiceprezesi partii - Kazimierz Ujazdowski, Ludwik Dorn i Paweł Zalewski chcą rozliczenia wyborczej kampanii i mają zastrzeżenia do mechanizmu rządzenia partią przez Jarosława Kaczyńskiego. Nie jest wykluczone, że zostaną wydaleni z ugrupowania.
Nie jest tajemnicą, że PiS jest partią silnej ręki. Jest wódz, czyli prezes, który ma do powiedzenia najwięcej. Ten model w skali mikro funkcjonuje w wielu strukturach okręgowych i do takich bez wątpienia należy okręg świętokrzyski. Tu bezapelacyjnym wodzem jest wicepremier Przemysław Gosiewski.
- Nie sądzę, aby w partii wystąpiło pęknięcie. Pozycja Gosiewskiego jest niezwykle mocna, pozytywnie zweryfikowana przez wyborców, zdobył przecież 138 tysięcy głosów. Występowanie w tym kontekście przeciw Gosiewskiemu byłoby bezsensem - mówi nieoficjalnie jeden z działaczy świętokrzyskiego PiS. - A poza tym dokąd ludzie mieliby pójść? Do Platformy? Ona jest w regionie słabo zorganizowania, a stanowiska, które będą do obsadzenia, partia rozdzieli między swoich - dodaje.
PiS to partia, która powstała z połączenia dawnego Porozumienia Centrum z Przymierzem Prawicy. Ścisłe otoczenie prezesa Kaczyńskiego to właśnie ludzie z PC, tacy jak Przemysław Gosiewski. Nie ma w naszym województwie silnych postaci z byłego Przymierza Prawicy, którzy mogliby konkurować z Gosiewskim, zatem podział mający swoje podstawy w uwarunkowaniach historycznych na pewno nie zaistnieje. Zresztą - jak się okazuje - ludzie ze świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości nie uciekają, jest wprost przeciwnie.
- Od czasu wyborów zgłosiło się dwanaście osób chętnych do wstąpienia do partii. Jedna osoba zrezygnowała z członkostwa. Stało się tak dlatego, że została urzędnikiem służby cywilnej. W takiej sytuacji urzędnik nie może być członkiem żadnej partii politycznej. O kondycję struktur Prawa i Sprawiedliwości w regionie jestem spokojny - tłumaczy Janusz Barański, prezes okręgu świętokrzyskiego organizacji Prawo i Sprawiedliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?