PKO Ekstraklasa. Korona Kielce na inaugurację zremisowała ze Śląskiem Wrocław 1:1. Gola w debiucie strzelił Adrian Dalmau. Zobacz zdjęcia

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Martin Konczkowski 48, 1:1 Adrian Dalmau 84.
Korona: Dziekoński - Zator, Malarczyk (46. Godinho), Trojak, Briceag - Takać, Nono (72. Remacle), Petrow (60. Podgórski), Deaconu (81. Dalmau), Łukowski - Szykawka.
Śląsk: Leszczyński - Konczkowski, Bejger, Petkow, Janasik - Jastrzembski (78. Zylla), Olsen, Rzuchowski, Leiva (88. Zohore), Samiec-Talar (66. Szwedzik) - Exposito.
Sędziuje: Damian Kos z Wejherowa.
Żółte kartki: Petrow, Takać, Deaconu, trener Kamil Kuzera (Korona), Petkow, Olsen, Szwedzik (Śląsk).
Widzów: 12 266.

W bramce Korony sztab szkoleniowy postawił na młodzieżowca Xaviera Dziekońskiego , a nie - wydawało się pewniaka - Konrada Forenca. To jedyny nowy zawodnik w wyjściowym składzie.

Zobacz zdjęcia z meczu

Pierwszy celny strzał Korona oddała w 9 minucie. Uderzał Jakub Łukowski, najlepszy strzelec Korony w poprzednim sezonie, ale Leszczyński był na posterunku. W 24 minucie groźnie uderzał Hiszpan Nono, ale i tym razem bramkarz Śląska popisał się udaną interwencją.

Od 20 minuty na Suzuki Arenie była ściana deszczu. Ulewa mocno utrudniała grę.

W 32 minucie po centrze Ronaldo Deaconu z rzutu wolnego główkował Jewgienij Szykawka, ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. Chwilę później Kyryło Petrow został upomniany żółtą kartką. Z decyzją tą nie mógł się pogodzić trener Kamil Kuzera i on też obejrzał żółty kartonik. Protesty były spowodowane tym, że dwa wcześniejsze ostre wejścia zawodników Śląska, między innymi w bramkarza Dziekońskiego, nie zostały ukarane kartkami.

Śląsk w pierwszej połowie też stworzył kilka groźnych sytuacji. Między innymi dwa strzały Erika Exposito obronił Xavier Dziekoński.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Może po przerwie kibice Korony licznie zebrani na Suzuki Arenie zobaczą pierwszą bramkę Korony w tym sezonie.

Drugą połowę Korona zaczęła z jedną zmianą - za Piotra Malarczyka wszedł Marcus Godinho. Nastąpiła też zmiana w ustawieniu defensywy. Godinho zajął miejsca na prawej stronie defensywy, a Dominick Zator zajął miejsce Malarczyka ba środku obrony.

W 48 minucie Śląsk objął prowadzenie. Piotr Samiec-Talar dostał piłkę w polu karnym Korony, wycofał do Martina Konczkowskiego, a ten precyzyjnym uderzeniem w okienko umieścił piłkę w bramce.

Korona musiała ruszyć do odrabiania strat. W 51 minucie mocno lewą nogą uderzył Ronaldo Deaconu, ale Rafał Leszczyński na raty złapał piłkę. W 73 minucie po dośrodkowaniu Jacka Podgórskiego z prawej strony jeden z obrońców Śląska tak interweniował, że o mały włos nie skierował piłki do bramki. Odbitą od niego piłkę złapał jednak Leszczyński. W 75 minucie po indywidualnej akcji uderzył Jakub Łukowski - nad poprzeczką.

Świetny debiut zaliczył Adrian Dalmau. Wszedł w 81 minucie, a w 84 minucie w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do siatki. Jest remis 1:1!

Mimo ataków w końcówce, Korona nie zdobyła zwycięskiej bramki. Korona zremisowała na inaugurację ze Śląskiem 1:1. A po końcowym gwizdku arbitra odbyło się pożegnanie Jacka Kielba. Obydwie drużyny zrobiły szpaler, przez który ze swoimi córkami przeszedł Jacek Kielb.

- Jesteśmy świadomi, że musimy punktować od pierwszej kolejki. Dla nas to najważniejsze. Został utrzymany przepis o młodzieżowcu, który musimy realizować. Jest przestrzeń do zagospodarowania. Zespół jest świadomy, jaki ogrom pracy kosztowała go poprzednia runda, jaki był poziom stresu. Wiem, że mam mocniejszy zespół, bardziej świadomy. Wiem, ile rzeczy przepracowaliśmy, które elementy gry dawały nam punkty, w których musimy być lepsi. Aby się rozwijać, musimy proponować nowe rzeczy. Jest pozytywny ból głowy i dobre nastawienie do sezonu

– mówi Kamil Kuzera, trener Korony.

W poprzednim sezonie na Suzuki Arenie Korona wygrała ze Śląskiem 3:1, natomiast we Wrocławiu było 1:1.

- Z różnych przyczyn w sparingach ani razu nie zagraliśmy w składzie, w jakim wyjdziemy w Kielcach. Dlatego ten start będzie bardzo ważny. Wiemy, do jakiego zespołu jedziemy. Spodziewać się tam trzeba determinacji ze strony przeciwników, mocnej walki, dobrego biegania

– mówi szkoleniowiec Śląska Jacek Magiera.

Inauguracyjny mecz na Suzuki Arenie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród kibiców. W sobotni wieczór ponad 9 tysięcy kibiców miało już wejściówki na to spotkanie (bilety lub karnety).

Arbitrem głównym poniedziałkowego spotkania będzie Damian Kos z Wejherowa. W sezonie 2022/2023 Damian Kos poprowadził 18 meczów PKO BP Ekstraklasy, z czego jeden z udziałem Koroniarzy (Korona - Piast 1:1). Sędziami asystentami będą Jakub Winkler i Dariusz Bohonos, arbitrem technicznym Karol Wójcik. W wozie VAR zasiądą Piotr Urban oraz Paweł Sokolnicki.

11.02.2023: Śląsk – Korona 1:1
1.08.2022: Korona – Śląsk 3:1
4.03.2020: Śląsk – Korona 2:1
27.09.2019: Korona – Śląsk 1:0
22.04.2019: Korona – Śląsk 2:0

W jakim składzie zacznie mecz Korona? To nasze przypuszczalne zestawienie: Forenc - Zator, Trojak, Malaczyk, Briceag - Nono (Podgórski), Deaconu, Petrow, Łukowski - Strzeboński - Szykawka.

Początek spotkania Korona Kielce – Śląsk Wrocław w poniedziałek, 24 lipca o godzinie 19:00. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 oraz Canal+ Online.