Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce przegrała z Zagłębiem Lubin 0:1. Wielkie emocje i kontrowersje w końcówce - czerwona kartka i nieuznany gol

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Po raz kolejny potwierdziło się, że Zagłębie Lubin "nie leży" Koronie. W 23. kolejce PKO BP Ekstraklasy kielecki zespół przegrał w Lubinie 0:1, tracąc bramkę w 17 minucie po szkolnym błędzie przy wyprowadzaniu piłki, przechwycie Dawida Kurminowskiego zakończonego golem w sytuacji sam na sam. Korona wyrównała w 92 minucie po pięknym strzale Jewgienija Szykawki, ale po analizie VAR sędzia Daniel Stefański bramki nie uznał, pokazując, że na spalonym był Adrian Dalmau. Na nic zdały się protesty piłkarzy i sztabu szkoleniowego.

Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin

Zagłębie Lubin - Korona Kielce 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Dawid Kurminowski 17.
Korona: Dziekoński - Godinho, Zator, Hofmeister, Briceag (67. Pięczek) - Błanik (62. Konstantyn), Nono (62. Dalmau}, Trejo (49. Strzeboński), Fornalczyk (67. Podgórski) - Szykawka.
Zagłębie: Dioudis - Kopacz, Ławniczak, Chodyna, Dąbrowski - Buleca (78. Munoz), Poletanović (78. Makowski), Nalepa, Mata, Wdowiak (85. Kusztal) - Kurminowski (90+1 Grzybek).
Sędziował: Daniel Stefański z Bydgoszczy.
Żółte kartki: Trejo, Błanik, Godinho, Strzeboński (Korona), Kopacz, Nalepa (Zagłębie).
Czerwona kartka: Kopacz (Zagłębie, 89 minuta, za drugą żółtą).
Widzów: 4684.

Trener Kamil Kuzera zapowiadał zmiany w składzie i rzeczywiście, kilka z nich wcielił w życie. W bramce po raz pierwszy w tym roku w meczu PKO BP Ekstraklasy wystąpił Xavier Dziekoński, który zastąpił Konrada Forenca. W nowym zestawieniu zagrała defensywa - na środku Yoav Hofmeister i Dominick Zator. na ławce rezerwowych był Piotr Malarczyk, a Miłosz Trojak nie mógł zagrać po urazie odniesionym w spotkaniu Fortuna Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok (rozcięty łuk brwiowy). Zmiany były też w drugiej linii.

Korona zaczęła odważnie. Wysokim pressingiem chciała zaskoczyć Zagłębie, które nie wygrało od sześciu spotkań. W 9 minucie po centrze z rzutu wolnego Jewgienij Szykawka zdobył bramkę strzałem głową, ale krótko trwała radość Białorusina. Sędzia gola nie uznał, ponieważ był minimalny spalony.

GOL dla Zagłębia. W 17 minucie fatalny błąd popełniła Korona. Wszystko zaczęło się od złego podania Dominicka Zatora do Yoava Hofmeistera, piłkę przejął Dawid Kurminowski, popędził z nią kilkadziesiąt metrów i w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok interweniującego Xaviera Dziekońskiego.

W 26 minucie z 20 metrów uderzył Dawid Błanik, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 35 minucie ładnym strzałem popisał się Dalibor Takać, ale Sokratis Dioudis popisał się udaną interwencją. W 39 minucie doszło do rzadko spotykanej sytuacji - za faule podczas szybkiej akcji Zagłębia żółte kartki otrzymali Danny Trejo i Dawid Błanik. W 43 minucie kolejny strzał z ponad 20 metrów w wykonaniu Korony, tym razem Hiszpana Nono, ale bramkarz Zagłębia pewnie złapał futbolówkę.

Statystyki z pierwszej połowy na korzyść Korony - 65 procent posiadania piłki, 7 strzałów przy 2 Zagłębia, dwa celne strzały Korony, jeden Zagłębia. Ale wynik korzystny dla lubinian - po pierwszej połowie prowadzą 1:0.

-Popełniliśmy jeden błąd i straciliśmy bramkę, ale myślę, że ten mecz jest jeszcze do wyciągnięcia. Czujemy zmęczenie po meczu Pucharu Polski, ale nie ma co narzekać. Będziemy walczyć o zwycięstwo

- mówił w przerwie w wywiadzie dla Canal+ Mariusz Fornalczyk, pomocnik Korony.

Do drugiej połowy Korona przystąpiła bez zmian w składzie. Jednak w 48 minucie kontuzji (naciągnięcie mięśnia dwugłowego uda), bez kontaktu z rywalem, doznał Danny Trejo. Musiał opuścić boisko. Zastąpił go Miłosz Strzeboński.

Korona słabiej zaczęła drugą połowę - zbyt statycznie, żeby zaskoczyć uważnie grające w destrukcji Zagłębie. W 55 minucie główkował Dawid Kurminowski, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć Xaviera Dziekońskiego.

Trener Kamil Kuzera między 60 a 70 minutą przeprowadził cztery zmiany. Czy zmiennicy będą w stanie odmienić losy tego spotkania?

Wreszcie Korona po raz pierwszy zagroziła gospodarzom po przerwie. W 73 minucie Jewgienij Szykawka uderzył z kilkunastu metrów, ale Sokratis Dioudis popisał się kapitalną interwencją. Wyciągnął się jak struna i odbił piłkę zmierzającą w okienko.

Od 75 minuty Korona zaczęła atakować większa liczbą zawodników. W 89 minucie w dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się Adrian Dalmau, ale stracił piłkę. Przed polem karnym Bartosz Kopacz sfaulował jednak Jakuba Konstantyna. Dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego uderzył Jacek Podgórski - nad poprzeczką.

W 90+2 minucie pięknym strzałem do wyrównania doprowadził Jewgienij Szykawka. Kilka minut trwała przerwa w grze, sędzia Daniel Stefański skorzystał z analizy VAR. I bramki nie uznał, bo jego zdaniem przy tej akcji na minimalnym spalonym był Adrian Dalmau. Piłkarze Korony protestowali, ale na nic się to zdało. Bramka nie została uznała.

Koniec spotkania. Korona przegrała ważny mecz, tracąc bramkę w 17 minucie po szkolnym błędzie - zabrakło komunikacji między Zatorem i Hofmeisterem. Z prezentu skorzystał Dawid Kurminowski i w sytuacji sam na sam pokonał Xaviera Dziekońskiego. Korona oddała 11 strzałów, z czego trzy były celne, Zagłębie pięć, w tym dwa celne. Jednak to lubinianie cieszyli się ze zwycięstwa. Korona wraca do Kielc bez punktu i jej sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza.

xxx

Tak zapowiadaliśmy mecz Zagłębie - Korona

Zagłębie Lubin prowadzone przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Waldemara Fornalika i w tabeli plasuje się na jedenastej pozycji. Korona jest piętnasta, na koncie ma 22 punkty. Dlatego pojedynek w Lubinie jest dla podopiecznych Kamila Kuzery niezwykle ważny.

W Koronie z powodu żółtych kartek nie zagra Martin Remacle. Do gry nie jest też gotowy Bartosz Kwiecień, który dopiero w poniedziałek wejdzie w pełne obciążenia treningowe z zespołem. W dalszym ciągu do gry nie są zdolni Jakub Łukowski i Kyryło Petrow, ale jest szansa na to, że Kuba Łukowski powoli będzie wdrażany w proces treningowy z zespołem i za około miesiąc być może będzie gotowy do gry.

- Zawodnicy są zmęczeni po meczu z Jagiellonią Białystok (Korona po dogrywce przegrała 1:2), ale jest dobra energia. Wstajemy, robimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do spotkania w Lubinie. Miłosz Trojak dzisiaj otworzył oko (miał rozcięty łuk brwiowy - przyp. red.), jeżeli wszystko będzie się tak wchłaniało jak do tej pory, to być może będziemy z niego mogli skorzystać. W tej lidze każdy z każdym może wygrać i dlatego z takim nastawieniem jedziemy na spotkanie z Zagłębiem. Zespół z Lubina, jak ma swobodę i miejsce do gry, to jest groźny. Nie można być biernym, nie można zostawiać mu miejsca. Trzeba być przygotowanym do pressingu, musi być duża odpowiedzialność na to, co robimy

- mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.

Bilans pięciu ostatnich spotkań Korony z Zagłębiem
27.08.2023: Korona - Zagłębie 2:0
23.04.2023: Korona - Zagłębie 2:2
9.10.2022: Zagłębie - Korona 1:1
26.06.2020: Zagłębie - Korona 2:1
9.06.2020: Zagłębie - Korona 1:1

Początek spotkania Zagłębie Lubin - Korona Kielce w niedzielę, 3 marca o godzinie 15:00. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 oraz Canal+ Online. Relacja live na echodnia.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie