MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plan wykonali. Pierwsza liga bliżej Kielc

Z Piaseczna Mateusz KOŁODZIEJ koł[email protected]
Dariusz Wyka zdobył w sobotę 28 punktów dla UMKS Kielce. W niedzielę nie był już tak skuteczny.
Dariusz Wyka zdobył w sobotę 28 punktów dla UMKS Kielce. W niedzielę nie był już tak skuteczny. Fot. Sławomir Stachura
W niedzielę, w drugim meczu finału play-off drugiej ligi koszykarzy UMKS Kielce przegrał na wyjeździe z PWiK Piaseczno 76:90. Sobotni mecz kielczanie wygrali i stan rywalizacji, przynajmniej do następnego weekendu wynosi 1:1.

Rafał Gil, trener UMKS Kielce:

Rafał Gil, trener UMKS Kielce:

- Wykonaliśmy plan minimum, wygraliśmy w Piasecznie jedno spotkanie, a taki scenariusz bralibyśmy przed finałem w ciemno. Niedosyt pozostaje, bo bardzo chcieliśmy i stać nas było także na zwycięstwo w niedzielę. Większy chaos w naszej grze, do którego niepotrzebnie dołożyli też swoje sędziowie sprawił, że daliśmy gospodarzom grać ich koszykówkę. Teraz na szczęście dwa mecze u nas i jestem przekonany, że możemy zakończyć tę rywalizację po tych spotkaniach

Kielczanie nie byli tak skuteczni, jak w sobotę, szczególnie w drugiej połowie zabrakło punktów najlepszego w sobotnim spotkaniu Dariusza Wyki, czy Łukasza Fąfary, który skończył spotkanie z tylko dwoma "oczkami" na koncie. Mimo wszystko jednak zwycięstwo było w zasięgu. Gracze Rafała Gila znów dobrze rozpoczęli spotkanie, od prowadzenia 7:3. Potem inicjatywę przejęli gospodarze, którzy w odróżnieniu od sobotniego spotkania grali pewniej w ataku. Trzeba też jednak przyznać, że w wielu sytuacjach dopisywało im szczęście. W 16. minucie zespół prowadzony przez bułgarskiego szkoleniowca Teodora Mołowa wygrywał już 36:25, ale wbrew temu, co mogło się wydawać, to był dopiero początek emocji.

Kielczanie jeszcze w pierwszej połowie odrobili bowiem straty, a po celnej "trójce" Pawła Bacika równo z końcową syreną wyszli na prowadzenie 41:39. Równie dobrze zaczęła się druga odsłona.
Dzięki skutecznemu Arturowi Buszowi (10 punktów w trzeciej kwarcie) UMKS utrzymywał nieznaczne prowadzenie. Stracił je dopiero w ostatnich 60 sekundach 3 kwarty, a po szczęśliwym rzucie z połowy boiska Andrzeja Paszkiewicza goście znów tracili do rywali już 7 punktów (57:64). Mimo starań, tej przewagi nie udało się odrobić, a wybici z rytmu kontrowersyjnymi decyzjami sędziów kielczanie pozwolili gospodarzom jeszcze powiększyć przewagę. - Cały sezon nie oceniam pracy sędziów, ale po tym spotkaniu podziwiam cierpliwość moich zawodników - skomentował trener UMKS Kielce, Rafał Gil.

W rywalizacji do trzech zwycięstw mamy wiec remis 1:1, a kolejne dwa spotkania rozegrane zostaną w Kielcach, w hali przy ulicy Żytniej w najbliższy weekend. Początek sobotniego, jak i niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 19.

PWiK Piaseczno - UMKS Kielce 90:76 (22:18, 17:23, 25:16, 26:19)

UMKS: Bacik 11 (1x3), Makuch 7, Wyka 12 (1x3), Fąfara 2, Lewandowski 3 (1x3), Wróbel 14, Busz 25 (5x3), Kołacz 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie