Oskarżony, wcześniej trzykrotnie karany, między innymi za zabójstwo, o wcześniejsze zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po odsiedzeniu co najmniej 10 lat za kratami.
W ocenie sądu odtworzenie przebiegu zdarzenia z końcówki czerwca ubiegłego roku nie było kłopotliwie. Opierając się na zeznaniach świadków i pokrzywdzonego oraz na nagraniu z monitoringu sąd ustalił, że w jednym z autobusów miejskich doszło do sprzeczki pomiędzy dwoma mężczyznami. Gdy wysiedli na przystanku przy osiedlu Bocianek w Kielcach podszedł do nich 33-latek, próbując załagodzić sytuację. Wówczas oskarżony 36-latek wyciągnął nóż i zadał 33 –latkowi cios w plecy, a następnie oddalił się. – Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że ten wydobył nóż, ponieważ działał w obronie swoich bliskich. Zdaniem sądu oskarżony po prostu w ten sposób odreagował swoje niezadowolenie, że pokrzywdzony wtrącił się w jego sprawy – tłumaczyła sędzia Monika Horecka, przewodnicząca skład orzekającego w tym procesie.
Prokuratura oskarżyła 36-latka o usiłowanie zabójstwa. Sąd zmienił kwalifikację na uszkodzenie ciała, bo w ocenie sądu nie znalazło się nic, co przemawiało za tym, że oskarżony chciał faktycznie pozbawić życia 33-latka. – Jedyną okolicznością łagodzącą dla oskarżonego był fakt, że to zajście i atak nie były wcześniej zaplanowane. Zdarzenie miało charakter nieprzemyślany, nagły. Zdaniem sądu 36-latek atakując mężczyznę chciał mu zrobić krzywdę, ale nie pozbawić go życia. Co ważne jednak oskarżony był wcześniej kilkukrotnie karany, w tym za zbrodnie zabójstwa. Odbył karę, niedługo przed zajściem wyszedł na wolność, ale chyba niczego się nie nauczył. Oskarżony powinien wiedzieć, że swego niezadowolenie z czyjegoś zachowania nie rozwiązuje wyciągnięcie noża na ulicy – zaznaczała sędzia.
Zadając 33-latkowi cios w plecy – jak wykazywali to w sądzie biegli – oskarżony mógł przypuszczać, że dojedzie u pokrzywdzonego do poważnych obrażeń. – To elementarna wiedza, więc oskarżony musiał podejrzewać, że ugodzenie kogoś w dolną część pleców może nieść poważne konsekwencje dla zdrowia i życia zaatakowanego. Tak też i było w przypadku 33-latka. Tylko szybka interwencja lekarzy uratowała mężczyźnie życie – dodawał sąd.
Jak wskazywano, zarówno stopień winy, jak i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego są bardzo wysokie. 36-latek został nieprawomocnym wyrokiem sądu skazany na 11 lat więzienia, przy czym o przedterminowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po odbyciu co najmniej 10 lat kary. Dodatkowo sąd nakazała zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 20 tysięcy złotych.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Awantura w centrum Kielc. Cios nożem na przystanku dostał... przypadkowy świadek
Po ciosie nożem na przystanku. Kielczanin odpowie przed sądem za usiłowanie zabójstwa
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?