Po awanturze wokół Korony Kielce. Radny Dariusz Kozak opuszcza PiS

W zeszłym tygodniu radni PiS, Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego nie zgodzili się na przekazanie spółce Korona Kielce 3,8 milionów złotych z budżetu miasta. O tę pomoc dla klubu zabiegał prezydent Wojciech Lubawski.

Po sesji rozgorzała gorąca dyskusja na temat przyszłości zawodowej piłki nożnej w stolicy województwa. Na radnych, którzy sprzeciwili się dofinansowaniu Korony, spadły gromy ze strony kibiców. Głos w dyskusji zabrał także poseł Krzysztof Lipiec, prezes Prawa i Sprawiedliwości w regionie. Parlamentarzysta w liście otwartym decyzję radnych określił jako "dalece nieprzemyślaną i krzywdzącą" oraz wezwał do "bardzo wyjątkowej refleksji i ponownego pochylenia się na tym problemem".

Radni klubu PiS o liście swojego prezesa dowiedzieli się z mediów. Dariusz Kozak już w piątek krytykował taką formę komunikacji z członkami partii. W niedzielę poinformował "Echo Dnia", że podjął decyzję o rezygnacji z członkostwa w PiS. Oficjalnie odda legitymację w poniedziałek, na dzień przed nadzwyczajną sesją, na której ponownie będzie głosowany projekt uchwały w sprawie udzielenia pomocy finansowej dla Korony Kielce.

- Zrobiłem to po bardzo głębokich przemyśleniach. Chcę pokazać, że nie ulegam naciskom posła Lipca, prezydenta Lubawskiego oraz środowiska kibiców. Nie podoba mi się podejście kierownictwa Korony i władz miasta do sprawy klubu. Dlatego na wtorkowej sesji zamierzam zagłosować zgodnie z własnym sumieniem - mówi Dariusz Kozak.

Radny o swojej decyzji poinformował już prezesa Krzysztofa Lipca oraz wiceprezesa Krzysztofa Słonia.

Klub radnych PiS liczy obecnie pięciu członków. Po odejściu Kozaka zmniejszy się do czterech. Pozostali radni staną przed koniecznością dokonania wyboru nowego przewodniczącego. Dariusz Kozak zapowiada, że będzie radnym niezależnym. - Ale Prawo i Sprawiedliwość zawsze pozostanie mi najbliższe - podkreśla.