MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po badaniach w Kielcach. Mężczyźni są słabsi od kobiet

Iwona Rojek
Anna Pawłowska, pedagog: Chłopcy mają problemy z wyrażaniem  uczuć i potrzeb
Anna Pawłowska, pedagog: Chłopcy mają problemy z wyrażaniem uczuć i potrzeb Aleksander Piekarski
Z badań przeprowadzonych w Miejskim Zespole Poradni Psychologiczno Pedagogicznych w Kielcach wynika, że to chłopcy są słabsi od dziewcząt. Już od urodzenia mają większe problemy ze zdrowiem, nauką, komunikacją i zachowaniem. Dziewczęta funkcjonują lepiej. Taka tendencja, jak potwierdzają specjaliści, utrzymuje się też u obu płci w dorosłym życiu.

Mniej dbają o higienę
Chociaż przez lata w społeczeństwie funkcjonowała opinia, że to chłopcy, a potem mężczyźni są silniejszą grupą, to badania wskazują co innego. Chłopcy częściej popełniają skutecznie samobójstwa i częściej popadają w nałogi. Mniej dbają o higienę, zęby, zdrowie i bezpieczeństwo. Odkrycia te mogą być bodźcem do tego, żeby sytuacja nastolatków i mężczyzn poprawiła się. Ale z drugiej strony wielu specjalistów uważa, że wyniki tych badań będą aktualne przez lata, bo po pierwsze część uwarunkowań dotyczących płci męskiej jest genetyczna, kolejne wynikają z mentalności i sposobu wychowywania chłopców.

- Badani byli uczniowie kieleckich szkół podstawowych, gimnazjów, liceów i zdecydowanie okazało się, że płeć męska jest słabsza – mówią pedagog Łukasz Kołomański i logopeda Grzegorz Ślęzak. - Często pierwsze problemy zaczynają się od kłopotów z mówieniem, bo to chłopcy są wielokrotnie częściej narażeni na zaburzenia mowy, jąkanie, zacinanie się, nie wymawianie liter, a potem pojawia się wiele innych dysfunkcji, które też przytrafiają się w większości płci męskiej.

Dopalacze i impulsywność
Anna Pawłowska, pedagog podkreśla, że u chłopców stwierdzono zaburzenia emocjonalne czterokrotnie częściej, niż u dziewcząt, impulsywność sześciokrotnie częściej, choroby psychiczne też częściej atakują płeć męską.
Potwierdza to Grażyna Rybowska, kierownik Dziecięcego Oddziału Psychiatrycznego w Kielcach. - Chłopcy o wiele częściej przejawiają zaburzenia zachowania, sięgają po dopalacze, wpadają w hazard - wylicza doktor Rybowska. - Na jedną schizofreniczkę przypada aż siedmiu chłopców, autyzm też występuje cztery razy częściej u chłopców, zespół Aspergera dziewięć razy, podobnie jak zaburzenia pracy mózgu. Chłopcy częściej popełniają też samobójstwa, zakończone zgonem. Z takimi zachowaniami jak odmowa chodzenia do szkoły, agresja, nadużywanie alkoholu, brawura przy prowadzeniu samochodu, spotkamy się u chłopców na co dzień. Często bywają one objawem ukrytej depresji, której nikt nie leczy, bo chłopcy czy mężczyźni nie przyznają się do tego, że są przygnębieni, czy cierpią, ich zdaniem jest to niemęskie.

Trzeba nauczyć się otwartości
W sumie w Zespole Poradni Psychologiczno Pedagogicznych przebadano kilka tysięcy uczniów i można z tych badań wyciągnąć jednoznaczne wnioski, że kobiety powinny się bardziej zaopiekować swoimi synami, mężami i ojcami. – Dobrze by było jakby matki już od najmłodszych lat uczyły chłopców komunikacji i otwartości – podkreśla pedagog Łukasz Kołomański.

– Również z tego powodu, że młodzi chłopcy, a potem dorośli mężczyźni są zamknięci w sobie, nie umieją rozmawiać o własnych uczuciach i potrzebach. Wolą zamknąć się w pokoju, niż zdradzić to co go trapi kolegom. Z powodu swojej małomówności niejednokrotnie nie potrafią się zaprezentować w rozmowie z pracodawcą, ciężko im zbudować relację z dziewczyną, porozumieć się z rodzicami, przyznać się do tego, że mają jakieś dolegliwości zdrowotne-mówi Łukasz Kołomański.

Złe wzorce
Takie wpojone zachowania przenoszą na całe życie, mężczyzna nie pójdzie do lekarza, jak go nie zachęci, albo wręcz nie zaprowadzi do niego żona, partnerka. Lekarz internista Janusz Siedlecki mówi, że często dopiero jakiś poważny problem zdrowotny zmusza mężczyznę do leczenia, podczas gdy kobiety o wiele częściej stosują profilaktykę.

Obfite żniwo zbiera obecnie depresja, dużo jest zachowań agresywnych. - Problemy emocjonalne mogą potem przerodzić się u mężczyzn w depresję, o której też nie chcą rozmawiać, ani jej leczyć – zauważa psychiatra Jan Latała . Podobnego zdania jest internista Grzegorz Nocuń. – Mężczyźni uważają, że roztkliwianie się na sobą jest niemęskie - mówi. – Panowie mają mało przyjaciół i nie są aktywni. A brak otwartości, tłumienie w sobie bólu i problemów wpływa fatalnie na zdrowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie