Po czterech latach od eksplozji przed Sądem Rejonowym w Kielcach rozpoczął się proces mężczyzny oskarżonego o spowodowanie wybuchu gazu, który zniszczył część bloku na kieleckim Czarnowie. Kielczaninowi może grozić nawet 10 lat więzienia.
Do wybuchu doszło 11 stycznia 2010 roku w budynku przy ulicy Jagiellońskiej 47 w Kielcach. Strażacy w swych wstępnych ocenach stwierdzili, że wybuch był następstwem nielegalnego podłączenia do sieci gazowej, bo prąd i gaz w mieszkaniu należącym do mężczyzny zostały wcześniej odcięte.
Wybuch zniszczył mieszkania wywołując pożar a sądzony właśnie mężczyzna wypadł z IV piętra odnosząc obrażenia, które uniemożliwiły wcześniejsze postawienie go przed sądem.
Proces rozpoczął się wczoraj. W pierwszym dniu zeznawali świadkowie, swoją wersję wydarzeń przedstawił też oskarżony. Według jego słów został napadnięty i to napastnik otworzył gaz, który wybuchł przy próbie zapalenia palnika. Miała to być kara za niespłacony dług, jednak mężczyzna odmówił podania nazwiska osoby, której jest winny pieniądze.
Wyrok w rozpoczętym procesie, może być podstawą do ubiegania się o odszkodowanie przez towarzystwo ubezpieczeniowe, które pokryło koszty odbudowy, oraz lokatorów, którzy ucierpieli. Kolejna rozprawa pod koniec lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?