Po kradzieży z cmentarza w Samborcu. Ktoś zostawił krzyże pod cmentarzem

To zdjęcie wykonał w niedzielny poranek nasz czytelnik i wysłał do nas na platformę Alarm24. "W niedzielę rano byłem na cmentarzu sprawdzić czy wandale nie zniszczyli rodzinnego grobowca. Przechodząc obok miejsca do składowania śmieci ujrzałem cały stos krzyży leżących obok starych zniczy, kwiatów. Śmietnik jest na samym szczycie cmentarza. Krzyże leżały chaotycznie. Tak, jakby ktoś je wyrzucił prosto z worka, bądź pudełka" - napisał mężczyzna w mailu do naszej redakcji.
(fot. Czytelnik )

"Echo Dnia" jako pierwsze informowało o bulwersującej sprawie. Część elementów dekoracji pomników sandomierscy policjanci odnaleźli na cmentarzu skąd pochodziły, już w czwartek, po tym, jak o rabunku powiadomił jeden z właścicieli grobowca. Jak przypuszczają stróże prawa, być może złodziej mógł zostać spłoszony i dlatego nie zabrał wszystkich przedmiotów. W tym przypadku policjanci naliczyli 64 elementy.

Druga porcja zrabowanych świętości odnalazła się w niedzielę przy cmentarnym śmietniku. Ekipa telewizyjna rano przyjechała na nekropolię zrobić reportaż. Znaleźli ponad sto krzyży. O tym fakcie powiadomili policję, która zabezpieczyła przedmioty. Wychodziłoby na to, że w rękach policji jest już wszystko, co zginęło z cmentarza. Po co ktoś napracował się pod osłoną nocy, aby później oddać łupy? Ruszyło go sumienie? Bał się kary Boskiej?

CZYTAJ TAKŻESzok na cmentarzu parafialnym w Samborcu pod Sandomierzem. Z grobów ktoś ukradł 145 metalowych elementów

- Mamy kilka poważnych przypuszczeń, jednak na razie nie chciałbym o nich mówić. Trwają czynności operacyjne - stwierdza Jacek Kulita, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu. - Osoby, które dopiero ujawnią lub ujawniły, że z cmentarza w Samborcu z grobów bliskich zginęły elementy metalowe, krzyże lub wizerunki Jezusa, proszone są o zgłaszanie się do komisariatu policji w Koprzywnicy celem identyfikacji.