Kilka minut przed godziną 11, w poniedziałek 9 kwietnia, dyżurny Komendy Powiatowej Straży Pożarnej odebrał zgłoszenie, że pali się kamienica przy ulicy Robotniczej a w środku mogą być ludzie! Do akcji natychmiast przystąpiły miejscowe i ochotnicze zastępy
strażaków, w sumie 9 jednostek. Po przyjeździe, przy pomocy drabiny, uratowali dwóch mężczyzn uwięzionych przez ogień na piętrze a następnie ugasili płonące wnętrze kamienicy. Co działo się przedtem?
Koszmar Madzi
Opowiada Sylwia Ziółkowska, matka dzielnej dziewczynki, mieszkanka feralnej kamienicy. - Około południa zadzwoniła do mnie mama mówiąc, żebym natychmiast przyjechała, bo pali się nasza kamienica! Podwieźli mnie koledzy i zjawiłam się na Robotniczej w momencie, gdy mój partner był badany w karetce, a Madzia siedziała już obok. Z ich relacji wiem, jaki przeżyli dramat. Siedzieli w pokoju, gdy nagle odcięło prąd. Gdy chcieli sprawdzić co się dzieje i otworzyli drzwi do mieszkania wtargnęły płomienie ognia i kłęby dymu. Drzwi nie dało się już zamknąć, więc położyli się na podłodze. Po chwili przedostali się do drugiego pomieszczenia, otworzyli okno i zaczęli wzywać pomocy. Akurat przechodził ulicą pan Wojtek Pociecha, pedagog ze szkoły numer 1, gdzie chodzi Madzia. Tata przytrzymał córkę za ręce, opuścił jak najniżej się dało i puścił a pan Wojtek ją złapał. Madzia trochę się poobijała. Narzekała, że bolą ją kolana i głowa, ale nic poważnego jej się nie stało. Zaraz pojawiła się straż, którą wezwała moja mama i przy pomocy drabiny uwolnili tatę Madzi i sąsiada. Wcześniej sąsiad z klatki obok wyniósł panią Ewę, sąsiadkę z naszej klatki a potem jeszcze wrócił po jej psy. Na szczęście nikogo więcej nie było w budynku. Jeszcze trwało gaszenie pożaru, gdy przyjechał prezydent Marek Materek. Mnie i małą zabrał zaraz na lody, żeby córka nie patrzyła na to co się dzieje. Teraz powoli się uspokaja, ale powtarza mi: Mamo, ja tam nie chcę wracać i znów skakać przez okno. Boję się. Niech ten koszmar już się skończy!
W tej klatce mieszka też czteroosobowa rodzina mojej siostry. Jakie szczęście, że nikogo nie było w mieszkaniu.
Gmina pomaga
Prezydent Materek był na miejscu do końca akcji strażaków. W międzyczasie zaczął działać Miejski Sztab Antykryzysowy, który przygotował zastępcze schronienie dla poszkodowanych. Czteroosobowa rodzina Sylwii Ziółkowskiej i rodzina jej siostry trafili do hostelu Zacisze. - Przy Robotniczej mieszkamy od dwóch tygodni - mówi pani Sylwia. - Akurat skończyliśmy remont, bo 6 maja jest komunia Madzi. Teraz ściany i sufity są czarne i wszędzie czuć spalenizną. Nawet nie ma jak zabrać mebli, bo klatka schodowa się spaliła. Na razie pomaga nam Stowarzyszenie Razem Dla Nas dostarczając żywność. W MOPS-ie mówili też o pomocy finansowej. Będziemy tak żyć kilka miesięcy.
Policyjne dochodzenie
Komenda Powiatowa Policji w Starachowicach wszczęła dochodzenie w sprawie pożaru przy ulicy Robotniczej. Śledczy, badają kilka
wątków, w tym także możliwość podpalenia. Sprawą zajęli się się biegli z zakresu pożarnictwa i funkcjonariusze policji z grupy
dochodzeniowo-śledczej. Trwa gromadzenie materiału dowodowego, ale nie wyklucza się podpalenia.
APEL O SĄSIEDZKĄ POMOC
W związku z pożarem, który wybuchł 9 kwietnia przy ul. Robotniczej prosimy o pomoc dla rodzin których ucierpiały w pożarze.
Potrzebne jest wszystko, przede wszystkim ubrania dla dzieci - dziewczynki w wieku 6, 9, 10 i 15 lat oraz dla rodziców (środki
czystości, żywność hermetycznie zamknięta). Pomożecie?
Razem możemy więcej! Osoby chcące pomoc prosimy o kontakt pod numerami telefonów 791 354 094, 793 792 111, 502 770
630. w imieniu ,,Stowarzyszenia Razem Dla Nas „ Za okazałą pomoc będziemy bardzo wdzięczni!
- Mimo nieocenionego wsparcia prezydenta Marka Materka,Koszmar przyda się nasza „sąsiedzka pomoc” - wyjaśnia Kamila Raczyńska - Maciąg ze Stowarzyszenia.Wraz z nią w pomoc zaangażowali się Wioletta Kołodziej i Waldemar Pyrzyński. - Pomóżmy
pogorzelcom, bo zanim wrócą do domów miną 3 miesiące.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?