Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po rozmowach w sprawie drogowej inwestycji w Połańcu - miesiąc na wyjście z sytuacji

Marcin JAROSZ
Na zdjęciu pismo przewodnie komitetu protestacyjnego i część zebranych w ciągu dwóch dni podpisów. Urzędnicy marszałka mają miesiąc na znalezienie klucza, które otworzy drzwi „wyjścia” z patowej sytuacji.
Na zdjęciu pismo przewodnie komitetu protestacyjnego i część zebranych w ciągu dwóch dni podpisów. Urzędnicy marszałka mają miesiąc na znalezienie klucza, które otworzy drzwi „wyjścia” z patowej sytuacji.
Po wtorkowych rozmowach dotyczących przyszłości projektu budowy Mostu na Wiśle w Połańcu wraz z drogami stanowiącymi nowy korytarz transportowy urzędnicy ministerstwa Rozwoju Regionalnego dają naszym władzom miesiąc na wyjście z sytuacji.

Marszałek województwa i dyrektor zarządu dróg wojewódzkich przekonywali we wtorek urzędników w Warszawie do tego, aby ci uzbroili się jeszcze w odrobinę cierpliwości. Spotkanie jest efektem pisma, którego fragmenty publikowaliśmy wczoraj. Dyrektor Departamentu Programów ponadregionalnych w Ministerstwie Rozwoju regionalnego wystosował odpowiedź na rezolucję radnych gmin i powiatu staszowskiego, w której samorządowy opowiedzieli się za realizacją budowy mostu na Wiśle wraz z rozbudową i budową dróg.

Adam Jarubas i Wojciech Płaza oraz Jan Maćkowiak, członek zarządu województwa rozmawiali we wtorek z Adamem Ździebło sekretarzem stanu w Ministerstwie.

- Musieliśmy przekonywać, że most w Połańcu jest ważną inwestycją dla regionu, bo ministerstwu bardzo zależy na tym, aby most, a wraz z nim cały korytarz komunikacyjny był realizowany. Pokazaliśmy również, że w naszym odczuciu konsultacje, które zostały podważane jednak się odbyły - mówi marszałek Adam Jarubas.

NIE MA ZAGROŻENIA?

- Inwestycja zostaje i nie ma zagrożenia, że może zostać ona wykreślona. Daliśmy sobie jeszcze miesiąc, żeby przeanalizować cały projekt. Będziemy rozmawiali z projektantami na temat koncepcji zmian. Zdajemy sobie jednak sprawę, że istnieje ryzyko protestów i odwołania od decyzji. Dlatego daliśmy sobie czas na przeanalizowanie wszystkich dokumentów z projektantem i rozmowy z mieszkańcami - wyjaśnia marszałek.

Działania będą podejmowały służby Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
- Minister zapoznał się z protokołami spotkań, które odbywały się od 2008 roku w sprawie tej inwestycji. mówienie o tym, że takich konsultacji nie było jest zwykłym kłamstwem. Minister zapoznał się również z naszą wizją działań. Nie sposób jest zostawić tego odcinka drogi i nie robić go w ogóle, inaczej ruch po wybudowaniu mostu musiałby być sztucznie blokowany. Mamy pewną koncepcję, którą trzeba będzie przedyskutować z projektantami. Jest szansa, że mogłaby ona wyjść i naprzeciw oczekiwaniom społecznym - wyjaśnia Wojciech Płaza.

ZBIERANIE PODPISÓW

Urzędnicy nie chcą jednak zdradzić swojego planu. Pierwszymi, którzy go poznają i skomentują, będą specjaliści realizujący projekt techniczny mostu i dróg.

Tymczasem trwa zbieranie na nowo podpisów w sprawie protestu. Na dziś jest ich około 250, tyle zdaniem przedstawicieli komitetu protestacyjnego udało się zebrać w zaledwie dwa dni. Sprawą zainteresowało się jednak kolejne ministerstwo. Dziś do protestujących zgłosił się departament kontroli w Ministerstwie Infrastruktury, który poprosił o przesłanie informacji dotyczącej protestu i jego motywów oraz listy z podpisami mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie