To sprawa, o której wiosną tego roku w Świętokrzyskiem było głośno. Wieczorem 11 marca w Piekoszowie w powiecie kieleckim, zderzyły się lexus i polonez. Pierwszym z aut kierował 52-letni biznesmen, wówczas prezes spółki ZPUE Holding z Włoszczowy. Po wypadku został odwołany z tej funkcji. 33-letni kierowca poloneza nie przeżył wypadku a jego żona, która była pasażerką wozu, trafiła do szpitala. Badania wykazały, że 33-latek miał około dwóch promili alkoholu w organizmie.
Biznesmen został tymczasowo aresztowany. Wczoraj prokuratura przekazała do Sądu Rejonowego w Kielcach akt oskarżenia 52-latka. Zarzuca mu jazdę po alkoholu oraz to, że spowodował w tym stanie śmiertelny wypadek.
- Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał, że po pracy pił alkohol a potem nie mógł znaleźć nikogo, kto odwiózłby do go Kielc - relacjonuje Artur Feigel, szef Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód. - Mężczyzna umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa. Mając 1,77 promila alkoholu we krwi nie dostosował techniki jazdy do panujących warunków. W Piekoszowie zjechał na przeciwny pas jezdni i tu zderzył się z jadącym z przeciwka polonezem.
Według ustaleń śledczych w chwili wypadku biznesmen jechał z prędkością 42-52 kilometrów na godzinę, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 50. Jak ustalili śledczy, lexus przekroczył oś jezdni o 30-40 centymetrów.
- Mężczyzna wyjaśnia, że wydaje mu się, iż zanim jeszcze doszło do zderzenia, wpadł w dziurę na jezdni - mówi prokurator Artur Feigel.
Biznesmenowi może teraz grozić nawet 12 lat więzienia. Na razie pozostaje w areszcie. - Nie będziemy występować o zmianę środka, ze względu na grożącą oskarżonemu surową karę - uzupełnia prokurator Artur Feigel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?