Po tragedii przy kieleckim plastyku. Zginął 19-latek, rówieśnik oskarżony

ZOBACZ TAKŻE:
Po wyjściu z więzienia znowu zabił, by wrócić do celi? Prokurator: To niewyobrażalne

(dostawca: TVN24/x-news)

Dramat rozegrał się nocą z 17 na 18 czerwca. Policjanci badający sprawę opowiadali, że 19-latek był na imprezie w domu u znajomej. Około godziny 3 wyszedł wraz z nią, by spotkać się z inną dziewczyną. Ta przyszła z chłopakiem.

- Między młodymi mężczyznami doszło do sprzeczki. Tego jakie były motywy spotkania i co poróżniło nastolatków nie będziemy zdradzać, do czasu ujawnienia tych informacji przed sądem - mówi prokurator, który prowadził sprawę i dodaje: - Według ustaleń, 19-latek został przewrócony a gdy upadał, albo kiedy już leżał, został kopnięty w głowę. Stracił przytomność. Kilka minut później, gdy na miejscu pojawiła się karetka, mężczyzna już nie żył.

Jeszcze tego samego dnia gdy doszło do tragedii w kieleckim śródmieściu zatrzymany został rówieśnik ofiary. To jemu prokuratura zarzuca teraz zabójstwo z tak zwanym zamiarem ewentualnym.

- Oznacza to, że mężczyzna nie chciał zabić, jednak mocno kopiąc rówieśnika w głowę i mając na uwadze pozycję w jakiej ten się znajdował, godził się na to, że może spowodować jego śmierć. Miał tego świadomość - tłumaczy prokurator.

Oskarżonemu może grozić nawet dożywocie. Sprawą będzie się zajmował Sąd Okręgowy w Kielcach. Przypomnijmy, w mieszkaniu z którego młodzi wyszli na nocne spotkanie policjanci znaleźli 10 gramów suszu wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana i podobną ilość dopalaczy opartych na substancji, która w dniu przeszukania była jeszcze legalna (przestała być od 1 lipca tego roku) W związku ze sprawą suszu zatrzymana była 18-letnia koleżanka ofiary.

TAK INFORMOWALIŚMY O TRAGEDII:
Śmierć młodego mężczyzny w Kielcach

Po śmierci 19-latka w Kielcach. Zatrzymany rówieśnik [WIDEO]