Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii przy rozbiórce budynku po ZETO w Kielcach, sąsiedzi są wstrząśnięci. Opisują dantejskie sceny. Zobaczcie zdjęcia i film

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Szok, niedowierzanie i strach o własne bezpieczeństwo. To co przeżywają mieszkańcy bloku przy ulicy Śniadeckich w Kielcach – bezpośrednio sąsiadującym z budynkiem po dawnym ZETO, który od paru tygodni był rozbierany, a gdzie w czwartkowe południe doszło do tragedii, w której zginął człowiek, ciężko jest opisać. Mieszkańcy twierdzą, że już wcześniej zgłaszali problem z hukiem, wstrząsami i zakurzeniem. Od dawna obawiali się, że w tym miejscu może dojść do prawdziwego dramatu...

"Straszna tragedia i dantejskie sceny" przy ulicy Śniadeckich w Kielcach. Mieszkańcy graniczącego z ZETO bloku boją się o swoje bezpieczeństwo

Przypomnijmy, w czwartek 20 lipca w godzinach przedpołudniowych, podczas rozbiórki budynku po dawnym ZETO przy ulicy Śniadeckich w Kielcach, doszło do tragicznego wypadku! Jak przekazywali strażacy, na miejscu przewróciła się koparka, a jej operator zawisł na linach zabezpieczających. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa, przeszukiwanie gruzowiska, a z sąsiedniego budynku ewakuowano mieszkańców. Po godzinie 15 mężczyzna został uwolniony z lin i zdjęty na ziemię. Niestety, lekarz stwierdził zgon. Życie stracił 69-letni kielczanin. O dramacie przy Śniadeckich informowaliśmy na bieżąco.

Okoliczni mieszkańcy są wstrząśnięci. Podkreślają, że już kilkanaście dni temu, alarmowali o zagrożeniu. Mimo, że jak podkreślają - nie znają się na procedurach budowlanych, czy rozbiórkowych - to wykonywane na miejscu manewry wyglądały niezwykle niebezpiecznie. Spodziewali się, że na placu rozbiórki prędzej czy później może dojść do tragedii...

O swoje bezpieczeństwo i mienie, boją się przede wszystkim mieszkańcy bloku i klatki, w której mieszkania bezpośrednio sąsiadują z budynkiem dawnego ZETO.

Jak informują, podczas czwartkowej tragedii doszło do uszkodzenia struktury ścian - w mieszkaniach graniczących z ZETO oraz na klatce schodowej pojawiły się pęknięcia, których - jak podkreślają - wcześniej nie było.

Zobaczcie galerię zdjęć z miejsca rozbiórki w Kielcach na ulicy Śniadeckich oraz sąsiedniego bloku gdzie mieszkańcy przeżywają gehennę.

Mieszkańcy tej klatki w czwartek, 20 lipca zostali ewakuowani, ale wieczorem policja pozwoliła im wrócić do swoich mieszkań. Nikt jednak nie zdecydował się spać na miejscu.

Krzysztof Jankowski, mieszkaniec bloku przy ulicy Śniadeckich 25/27 podkreślił, że stała się wielka tragedia.

- Z początku myśleliśmy, że ten blok będzie remontowany. Nikt nie informował nas o tym, że będzie rozbiórka. Z czasem, kiedy zaczęli rozbierać kolejne kondygnacje - coraz bliżej nas, to czuliśmy się jak podczas trzęsienia ziemi w Tokio, jak leżeliśmy, czy siedzieliśmy, było czuć wibracje. Mieszkańcy z kolejnych, oddalonych klatek też to czuli. Jako, że także pracuję w mediach, to w pracy również nakreśliłem ten temat. Koledzy trzy dni wcześniej robili materiał odnośnie tego, jak prowadzone są prace rozbiórkowe, ponieważ tydzień czy dwa tygodnie temu, część tego gruzu spadło na naszą stronę na dach naszego budynku. Najbardziej pokrzywdzeni są sąsiedzi z naprzeciwka i z tego pionu, ponieważ w ich mieszkaniach pojawiły się pęknięcia, których wcześniej nie było - relacjonował mieszkaniec.

Mieszkańcy od dawna obawiali się o to, jak rozbiórka oraz planowana budowa nowej inwestycji, wpłynie na ich blok, który został wybudowany w latach 60-tych.

- My się nie znamy na procedurach czy sposobach rozbiórki, ale to co nas przerażało to to, że plany dewelopera są takie, by wykonać tam dwie kondygnacje w dół - czyli parking podziemny tuż obok nas, gdzie my mamy zwykłą piwnicę. Obawiamy się, jak to będzie wyglądać, jak zaczną kopać te dwie kondygnacje w dół, czy nie wpłynie to negatywnie na nasz budynek. Dlatego sąsiedzi interweniowali, zgłaszali to do nadzoru budowlanego, zgłaszaliśmy to także w spółdzielni. Teraz wydarzyła się tragedia... - mówił mieszkaniec i dodał: - Liczymy na to i mamy nadzieję, że zainteresuje się tym jakiś ekspert, żeby nie była to jakaś samowolka, by nie doszło jeszcze do innej tragedii. Nie chcielibyśmy, by kolejnej osobie stała się krzywda - dodał pan Krzysztof.

"Tego widoku nie zapomnimy przez dłuższy czas"

Na miejscu czwartkowej tragedii działy się prawdziwie dantejskie sceny... Widoku nieżyjącego operatora koparki, okoliczni mieszkańcy nie zapomną przez dłuższy czas...

- Cała ta operacja rozpoczęła się przed godziną 13, w momencie kiedy wydarzyła się tragedia. Bodajże do godziny 15, ten człowiek wisiał na tej koparce, na jakichś uprzężach, bo straż nie miała jak do niego podejść. Już wtedy ludzie wiedzieli, że ten człowiek nie żyje. Ludzie to widzieli, także dzieci. To wszystko widzieli także mieszkańcy sąsiednich bloków. My z żoną wyjechaliśmy stąd około godziny 17. Postanowiliśmy wrócić koło 20, akcja strażaków już się wtedy zakończyła, ale mimo to nikt z nas - żaden z sąsiadów, nie zdecydował się spać tu tej nocy

- relacjonował mieszkaniec sąsiadującego z dawnym ZETO bloku.

Zobaczcie galerię zdjęć z miejsca rozbiórki w Kielcach na ulicy Śniadeckich oraz sąsiedniego bloku gdzie mieszkańcy przeżywają gehennę.

O dantejskich scenach mówi także mieszkaniec sąsiedniej klatki, pan Jerzy:

- To dramat i straszna tragedia. Nawet nieładnie na ten mówić, bo cóż my możemy stwierdzić... Koparka do góry gąsienicami, ten człowiek wisiał, wyrzuciło go z kabiny. Dantejskie sceny... - powiedział z bólem mieszkaniec bloku.

Jeszcze w czwartek miejsce zdarzenia poddano policyjnym oględzinom. Stróże prawa działali pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód, która bada okoliczności tego zajścia.

Prokuratura bada okoliczności zdarzenia podczas rozbiórki byłego biurowca ZETO w Kielcach

- W czwartek odbył się pierwsze czynności na miejscu z udziałem prokuratora na obiekcie, w którym doszło do zdarzenia – wyjaśniał prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Jak dodawał, ustalana jest data sekcji zwłok poszkodowanego mężczyzny. - Musimy znać dokładną przyczynę śmierci pokrzywdzonego. Dodatkowo zabezpieczona zostanie dokumentacja dotycząca realizacji robót na tym terenie, będziemy ustalać czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. Będą także przesłuchani świadkowie zdarzenia. Na późniejszym etapie prokurator zdecyduje o powołaniu dodatkowych biegłych – zaznaczał Daniel Prokopowicz.

O szczegółach przeczytasz tutaj:

Zobaczcie galerię zdjęć z miejsca rozbiórki w Kielcach na ulicy Śniadeckich oraz sąsiedniego bloku gdzie mieszkańcy przeżywają gehennę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie