ZOBACZ TAKŻE:
"Tu jest Polska". Marsz Wolności przeszedł przez Warszawę
(Dostawca: x-news)
- Dzisiaj jest nas ponad 100 tysięcy. Jesteśmy z różnych środowisk, ale jesteśmy razem. To jest jedyna droga dla opozycyjnych partii politycznych - być razem w opozycji. Skuteczna opozycja to jedna lista w następnych wyborach. Musimy to zrobić! Jeżeli zbudujemy jedną listę, skuteczną opozycję, to wygramy wybory samorządowe, europejskie, parlamentarne i prezydenckie - mówił Grzegorz Schetyna.
To nie pierwszy raz, kiedy przewodniczący Platformy Obywatelskiej nawołuje do zjednoczenia partii opozycyjnych przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Takie samo wezwanie wygłosił pod koniec lutego tego roku we Wrocławiu. Komentarze przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz .Nowoczesnej czy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który znajduje się poza parlamentem, i wówczas, i dziś nie pozostawiają złudzeń: opcja stworzenia wspólnych list wyborczych raczej nie wchodzi w grę.
- Słowa pana Schetyny to zbyt daleko idąca zapowiedź. Obawiam się, że to nie było przedyskutowane w szerokim gremium partii opozycyjnych. To autorski pomysł. Jako Polskie Stronnictwo Ludowe mamy swoje zaplecze polityczne, określony dorobek i stać nas dziś jeszcze bardziej przy wewnętrznej motywacji, by samodzielnie wystawić listy do sejmiku. Na tym etapie dyskusja jest przedwczesna - podkreśla Piotr Żołądek, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w Świętokrzyskiem.
- Na tę chwilę nie można wykluczać żadnego ze scenariuszy, jednak przypomnę, że .Nowoczesna powstała w kontrze do rządów PO i ciężko nam jest współpracować ze środowiskiem, do którego powstaliśmy w opozycji. Lecz wszystko na to wskazuje, że ta współpraca zostanie wymuszona ze względu na dobro kraju. W tym momencie to jednak dzielenie skóry na niedźwiedziu, bo do najbliższych wyborów pozostało półtora roku. Do tego czasu PiS może się rozpaść - mówi Mateusz Żukowski, przewodniczący .Nowoczesnej w regionie.
- SLD podjął decyzję o samodzielnym starcie w wyborach do sejmiku. Wydaje mi się, że Schetynie praz PO chodzi o to, by pożreć pozostałe prawicowe partie i podjąć próbę stworzenia systemu dwupartyjnego, gdzie na wieki wieków potykaliby się ze sobą Kaczyński i Schetyna oraz ich potomkowie. Do tego jako nie dopuścimy i będziemy stanowić alternatywę dla Zjednoczonej Prawicy i drugiej prawicy - zapowiada Andrzej Szejna, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w województwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?