Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wydarzeniach w kieleckiej "Premie". Do prokuratury trafiło doniesienie o możliwości popełnienia przestępstw

Paweł WIĘCEK
Bezprawne pozbawienie wolności, pomówienie, mobbing - zawiadomienia dotyczące podejrzenia popełnienia tych przestępstw przez prezesa spółki Grzegorza Wysockiego złożyła świętokrzyska "Solidarność" oraz poseł Jan Cedzyński. Na tym prawdopodobnie się nie skończy.

Przypomnijmy. W poniedziałek Grzegorz Wysocki, prezes Centrum Produkcyjnego Pneumatyki "Prema" w Kielcach, zabronił pracownikom kończącym pierwszą zmianę opuszczenia budynku firmy i zażądał, by poddali się kontroli trzeźwości. Na miejsce wezwano policję. Przyjechało w sumie osiem radiowozów. Badanie wykazało, że wszyscy pracownicy byli trzeźwi.

W związku z tymi wydarzeniami Zarząd Regionu Świętokrzyskiego "Solidarności" ogłosił pogotowie protestacyjne w całym województwie. W najbliższy poniedziałek przed siedzibą "Premy" odbędzie się manifestacja, w której weźmie udział około 300 osób. Protestujący domagają się odwołania ze stanowiska prezesa Grzegorza Wysockiego.

W czwartek "Solidarność" złożyła w prokuraturze w Kielcach zawiadomienia o możliwości popełnienia dwóch przestępstw przez Wysockiego. - Chodzi o nielegalne pozbawienie wolności oraz pomówienie, bo prezes podejrzewał, że wszyscy pracownicy są pijani - wyjaśnia Waldemar Bartosz, szef "S" w regionie.

W piątek podobne kroki podjął świętokrzyski poseł Ruchu Palikota Jan Cedzyński. Do listy ewentualnych przestępstw dodał mobbing "na niespotykaną skalę i to w spółce Skarbu Państwa, której władze powinny być wzorem przestrzegania prawa" oraz "przekroczenie bądź niedopełnienie obowiązków przez przybyłych na miejsce policjantów, którzy po przybyciu na miejsce uczestniczyli w dokonaniu przymusowych badań pomimo, iż ze względu na ich skalę i okoliczności dokonywania powinni wątpliwość co do zgodności z prawem takich działań" - czytamy w zawiadomieniu.

Waldemar Bartosz zapowiada, że w tej sprawie "S" złoży kolejne doniesienia do organów ścigania. Chodzi między innymi o zapłatę za przetrzymywanie w pracy oraz zwrot kosztów finansowych i zadośćuczynienie stratom moralnym, jakie ponieśli niektórzy członkowie załogi "Premy".

- Jeden z pracowników po wylewie nie mógł wziąć środków antyzakrzepowych. Inny czekał miesiące na podjęcie rehabilitacji i nie mógł dojechać na miejsce - opowiada Bartosz. Dodaje, że te zawiadomienia wymagają szerszej analizy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie