MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pobiliśmy rekord! Oto najlepsi wolontariusze XVIII Finału WOŚP w naszym regionie

Iza BEDNARZ, Anna NIEDZIELSKA, Agnieszka LASEK-PIWARSKA, Marzena KĄDZIELA, Anna ŚLEDZIŃSKA
Góra pieniędzy zebranych podczas XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w regionie świętokrzyskim, przekroczyła milion złotych. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie wspaniali wolontariusze.

Najlepsi wolontariusze w świętokrzyskim

Najlepsi wolontariusze w świętokrzyskim

1. Iwona Krakowiak, Sztab Kielce - 2007 złotych, 100 dolarów amerykańskich
2. Michalina Kurek, Starachowice - 2220 złotych
3. Małgorzata Grabowska, Końskie - 2057 złotych
4. Katarzyna Wypych, Sztab "Echa Dnia" Kielce - 1995,54 złotych
5. Katarzyna Gapińska, Sztab "Wolna Strefa", Kielce - 1811 złotych.
6. Karolina Lis, Starachowice - 1676 złotych
7. Zosia Kizińska, Sztab "Echa Dnia" Kielce - 1481,61 złotych, 40 dolarów amerykańskich i 10 euro
8. Paweł Mańka, Starachowice - 1600 złotych
9. Natalia Wesołowska, Sztab Centrum Wolontariatu, Kielce - 1547 złotych
10. Katarzyna Stępień, Sztab "Echa Dnia" Kielce 1413,71 złotych
Kategoria specjalna
Wolontariusz domowy - Zosia Cyranowska z Kielc - 6884,20 złotych

IWONA KRAKOWIAK - DOROSŁY POTRAFI

Iwona Krakowiak, przedsiębiorca z Kielc - branża i nazwa firmy nieistotna, kwestuje dla Orkiestry, nie dla reklamy - chciała zostać wolontariuszem odkąd urodził się jej młodszy syn. W szpitalu kieleckim, gdzie spędziła z maluchem prawie miesiąc, widziała sprzęt oklejony czerwonymi serduszkami, w inkubatorze z takimi serduszkami nabierał sił jej synek. - Wtedy do mnie dotarło, ile dobrego robi Owsiak ze swoją Orkiestrą - mówi.

W ubiegłym roku wyszła po raz pierwszy z puszką na kielecką Sienkiewkę. Razem z grupą przyjaciół z Kieleckiej Grupy Entuzjastów Pojazdów Militarnych Wild Thing, założyli sztab, postawili na kieleckim deptaku kilka wojskowych terenówek, ustrojeni w bluzy i spodnie moro - faceci dodatkowo przywdziali hełmy - zaimprowizowali mały oddział armii amerykańskiej z operacji Pustynna Burza. - Zebraliśmy z całą grupą około 2 600 złotych. Postanowiłam, że do następnego finału zabiorę się metodycznie - mówi Iwona Krakowiak.

Kilka dni przed XVIII Finałem wysłała do znajomych, rodziny i kontrahentów SMS-y że będzie w tym roku kwestować na Sienkiewce i prosi o datek do puszki. - Nie spodziewałam się, że przyjdzie tyle osób. Zjawiła się nawet moja osobista konkurencja i wrzuciła poważny datek do puszki. Ludzie sami do nas podchodzili, bo wyglądaliśmy malowniczo, rozdawaliśmy balony, cukierki, flamastry, razem z nami kwestowały nasze dzieciaki ubrane w morówki, mieliśmy baner z aniołkami, przy którym można było robić sobie zdjęcia. Wzbudzaliśmy zaufanie, wiele osób wrzucało nam do puszek nawet po 100 złotych, mówiąc, że dorosły wolontariusz jest dla nich bardziej wiarygodny - opowiada Iwona Krakowiak, która uzyskała w ten sposób najlepszy wynik w województwie świętokrzyskim - 2007 złotych, 100 dolarów amerykańskich i złote kolczyki. 100 dolarów przekazała jej koleżanka, która kilka lat temu wyjechała do Stanów Zjednoczonych i nie była pewna, czy macki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy sięgają do Seatle, gdzie mieszka. Złote kolczyki wrzuciła do puszki ciocia innej koleżanki. - Pewnie wystawimy biżuterię na aukcję, bo szkoda, żeby poszła na przetopienie - mówi pani Iwona. Oczywiście zagra z Orkiestrą za rok. - Bo warto, a dorosłych wolontariuszy jest zdecydowanie za mało - uważa.

MICHALINA KUREK - GRAM Z RODZINĄ

Rekordowe 60 tysięcy złotych zebrano w powiecie starachowickim, o 8 tysięcy więcej niż w ubiegłym roku. Do wyniku na pewno przyczyniła się Michalina Kurek, 17 - letnia uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Starachowicach, która zebrała 2 220 złotych - to najwięcej w powiecie i drugi wynik w województwie. Michalina mieszka w gminie Brody i tam, razem ze swoją przyjaciółką Karoliną Lis, która miała drugą co do zasobności puszkę w powiecie - 1676 złotych - kwestowały od samego rana. Potem obie pomagały przy organizacji koncertu i licytacjach w Starachowickim Centrum Kultury.

Michalina gra z orkiestrą od dziecka. Gdy miała 4,5 roku kwestowała z dwiema starszymi siostrami, bratem. Samodzielną wolontariuszką została osiem lat temu i od tamtego czasu, rokrocznie jej puszka jest jedną z "najgrubszych" w mieście i w powiecie. W sztabie miejskim pracuje cała jej rodzina. Mama, Barbara Kurek jest szefową sztabu, pomagają ojciec, dwie siostry, brat. Michalina, jak mówi, będzie kwestować "do końca świata" i o jeden dzień dłużej. Poza tym pasjonuje ją historia i język niemiecki.

MAŁGOSIA GRABOWSKA - TYLKO KOŃSKIE!

Małgosia Grabowska z Końskich od kilkunastu lat nie opuściła ani jednej akcji Jurka Owsiaka. Zaczynała zanim w jej mieście powstał orkiestrowy sztab. Wraz z koleżankami pożyczały wtedy puszki z Polskiego Czerwonego Krzyża. 23-letnia obecnie Małgorzata, studentka Politechniki Krakowskiej, bez wahania zrezygnowała z orkiestrowych atrakcji w Krakowie, mimo że finał pod Wawelem zapowiadał się ciekawiej niż w Końskich. - Jestem bardzo zżyta z moim miastem, dlatego nie wyobrażam sobie, by zbierać pieniądze w innym miejscu - tłumaczy Małgosia. - Tu mam stałe miejsce zbiórki, ludzie mnie znają. Kilka osób szukało mnie koło kościoła Chrystusa Odkupiciela, by właśnie do mojej puszki wrzucić pieniądze. Jedna pani przyniosła drobne monety w woreczku, abym go przekazała do sztabu. Było w nim około 50 złotych. Kobieta miała do mnie zaufanie, a to bardzo ważne.

W tym roku w puszce Małgosi zebrało się 2057 złotych - to trzeci wynik w województwie. Pracowała na niego od godziny 9 do 17 z niewielkimi przerwami na zagrzanie się. Wysiłek okupiła przeziębieniem, ale nie przejmuje się. - Ja szybko wyzdrowieję, a pieniądze na pewno przydadzą się fundacji Jurka Owsiaka - mówi zachrypnięta.

Najczęściej puszkę Małgosi zapełnia rodzina i znajomi, chętnie podchodzą też młode małżeństwa, które mają małe dzieci. - Sądzę, że liczą się z tym, że także ich pociechy mogą kiedyś potrzebować pomocy specjalistycznego sprzętu - dodaje konecka rekordzistka. - Chętnie wrzucają do puszek pieniążki także dzieciaki, choć czasami krępują się, że to tylko kilkadziesiąt groszy. Ja zawsze je uspokajam, że liczy się każdy grosz, a szczególnie taki, który dla ofiarodawcy znaczy wiele. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję!

KASIA WYPYCH - NIE ODMAWIAJ DIABEŁKOWI

Kasia Wypych wyszła z domu przed szóstą rano, żeby zdążyć na pierwszą niedzielną mszę w kościele Świętego Wojciecha w Kielcach. Miała na sobie grube spodnie do snowboardu, kurtkę i kamizelkę, na głowie puchatą czapę z rogami. W szarzejących ciemnościach przypominała zabłąkanego kolędnika. - Starsze panie śmiały się, że takiemu diabełkowi trudno odmówić - opowiada uczennica maturalnej klasy w Liceum Ogólnokształcącym imienia Ściegiennego w Kielcach. Kwestuje w Sztabie "Echa Dnia" już po raz czwarty, w ubiegłym roku miała trzeci wynik w województwie, w tegorocznym finale jest czwarta - 1995,54 złotych. Zawsze stara się przyciągać uwagę ciekawym nakryciem głowy, w ubiegłym roku miała czapkę z grzywą tęczowych włosów. - Ciekawie wyglądający wolontariusz jest charakterystyczny, zwraca na siebie uwagę i to jest pierwszy krok - zdradza tajniki zbiórki. - Jak ktoś mnie zauważy, wtedy podchodzę i pytam, czy zechce wspomóc chore dzieciaki. Nie trzeba się zrażać, że ktoś już ma przyklejone serduszko. Wielu ludzi przychodzi specjalnie na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, żeby wrzucać odłożone pieniądze do puszek wolontariuszy. Jeden pan powiedział mi, że już wcześniej dał na Orkiestrę, ale skoro taki diabełek go ładnie prosi, to jeszcze coś wygrzebie. I wrzucił do mojej puszki 50 złotych!

Kasia była jednym z najwytrwalszych wolontariuszy, kwestowała od 6 rano do 21, z małą przerwą na herbatę w McDonaldzie i frytki. Zapełniła cztery puszki. - Ludzie wrzucali dużo bilonu, wymieniałam puszki, bo były ciężkie - tłumaczy. Gra w Orkiestrze z przekonania, ma koleżankę, której dziecko zostało uratowane dzięki sprzętowi z czerwonymi serduszkami. Za rok, o tej samej porze spotkacie ją na Sienkiewicza. Obowiązkowo w czymś odjechanym na głowie.

KASIA GAPIŃSKA - WSZYSTKO DLA DZIECI

Kasia Gapińska od trzech lat kwestuje pod egidą Sztabu Wolnej Strefy w Kielcach, wcześniej pomagała przy składaniu puszek, wydawaniu identyfikatorów, nasiąkała atmosferą Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Uczy się w trzeciej klasie Technikum Hotelarskiego w Kielcach. Nie spodziewała się, że uda jej się tyle uzbierać w tym Finale. Sama też dorzuciła do swojej puszki 100 złotych, które zaoszczędziła przez rok z przeznaczeniem na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

- Ja bardzo lubię dzieci, boli mnie kiedy dzieje im się krzywda i zrobię wszystko, żeby pomóc - mówi. Dla dzieciaków potrzebujących sprzętu do wczesnego wykrywania chorób nowotworowych pozbyła się nieśmiałości i odważnie podchodziła do przechodniów prosząc o datek na Orkiestrę. - Nie zrażam się jak ktoś mówi, że go to nie interesuje, albo, że już wcześniej dał. W mojej puszce znalazło się nawet pięć banknotów 100 - złotowych. W przyszłym roku też pomogę Orkiestrze i dzieciakom - deklaruje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie