Do policjantów z Połańca zgłosił się 20-letni mieszkaniec gminy, żeby opowiedzieć im, że 3 kwietnia został pobity.
Tamtego dnia był w remizie, grał w bilard. Twierdzi, że gdy wyszedł na papierosa, podeszło do niego dwóch mężczyzn: braci w wieku 22 - i 25-lat. Ze słów mężczyzny wynika, że jeden złapał go za ramiona, a drugi zaczął go okładać, a kiedy upadł, skopali go. Zgłosił to tak późno, dlatego, że dopiero opuścił szpital.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!