- Co więcej, ludzie zaczęli wrzucać w te gałęzie śmieci. Bałagan jest straszny. A na to składowisko uschniętych liści, gałęzi i odpadków, codziennie patrzą liczni turyści, którzy idą tamtędy na Karczówkę. Można powiedzieć tylko jedno, że jest to wielki wstyd dla miasta i jego mieszkańców. Co robią służby dbające o porządek w Kielcach? - pytają kielczanie, którzy ostatnio udali się na spacer na Karczówkę.
Sprawą zainteresowaliśmy kielecką Straż Miejską. - Jeżeli prace przeprowadzali tam pracownicy telekomunikacji i to oni wycieli gałęzie, powinni je uprzątnąć. Ich obowiązkiem jest przywrócenie miejsca, w którym prowadzili roboty do stanu sprzed ich rozpoczęcia. Chyba, że podpisali umowę, która mówi inaczej. Przyjrzymy się tej sprawie - zapowiada komendant Władysław Kozieł.
Tymczasem Izabella Szum, szef biura prasowego grupy Telekomunikacja Polska w Krakowie, po naszym telefonie, przedstawiła interwencję służbom technicznym pracującym na zlecenie TP. - Pracownicy podjadą we wskazane miejsce i jeżeli okaże się, że zaniedbanie leży po ich stronie, usuniemy pozostałości po wycince drzew w trybie pilnym. Przepraszam za możliwe utrudnienia. Dziękuję za sygnał od czytelników - mówi Izabella Szum. Apeluje o zgłaszanie podobnych i wszelkich spraw związanych z TP, pod bezpłatny numer 19393.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?