- Poczucie humoru z perspektywy psychologicznej jest wprost proporcjonalne do poziomu intelektualnego - zauważa Krzysztof Korona. - Mniej bogaci w intelekt nigdy nie są w stanie pojąć zawartych w niektórych dowcipach aluzji, dwuznaczników, metafor. Powód? Zbyt niskie wykształcenie, zbyt mała wiedza o kulturze, polityce, zbyt małe wyrobienie społeczne, co w języku psychologicznym trafnie określa sformułowanie „rozumienia społecznych sytuacji” - wyjaśnia.
Poczucie humoru nie jest cechą wrodzoną, choć oczywiście są ludzie, którzy z uwagi na taką, a nie inną konstrukcję układu nerwowego, są bardziej lub mniej wrażliwi, mniej lub bardziej kontrolują emocje. - W związku z tym jedni z natury śmieją się częściej, a inni są raczej oszczędni w wyrażaniu swoich uczuć radości - tłumaczy psycholog.
To, czy człowiek posiada umiejętność rozumienia żartu, zależy przede wszystkim od tego, jak został wychowany w rodzinie. Na poczucie humoru ma oczywiście wpływ również kultura masowa. Z czego innego śmieją się Buszmeni, z czego innego Europejczycy. A z czego śmieją się nasze dzieci? - Duchowa strawa serwowana pociechom w kreskówkach w zasadzie niewiele różni się na przykład od sceny z filmu „Walka o ogień”, w której jeden osobnik siedzący na drzewie wali kokosowym orzechem drugiego siedzącego na ziemi, w efekcie, czego tamten ma rozwalony łuk brwiowy. W większości bajek zwierzaki okładają się „kopyściami” po głowie albo wydłubują sobie oczy, wyciągają języki, duszą się nawzajem, po czym... wracają do normalnego stanu i akcja filmu toczy się dalej. Bajka głupia konstruowana jest w oparciu o schemat: jeden goni, drugi ucieka, im więcej upadków tym lepiej... tylko pytanie: dla kogo? - zastanawia się Krzysztof Korona.
W poczuciu humoru zawarta jest zdolność do rozumowania i to na najwyższym poziomie - rozumowania abstrakcyjnego. Do wywołania reakcji śmiechu poprzez łaskotanie uruchamianie intelektu jest zbyteczne - i na tym właśnie zasadza się główna różnica. Czy poczuciem humoru można określić inteligencję? - Każdy stendapowiec ma swój sposób na badanie widza. Jak mówią, nie potrzeba żadnych testów na inteligencję. Rzuca się na salę kilka dowcipów różnej maści i patrzy na reakcję. Jak się śmieją z jednych, a z drugich nie, wiadomo, jaki „poziom kultury” wypełnił salę - kwituje Krzysztof Korona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?