Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatek od Anglii

Kamil WOJTCZAK

Tysiące Polaków pracujących legalnie w Anglii płaci tam podatki, ale okazuje się, że powinni dzielić się swoimi zyskami również z polskim fiskusem. Chyba że potrafią udowodnić, iż ich stałym miejscem pobytu jest Wielka Brytania.

Tylko w ten sposób można uniknąć dzielenia się częścią swoich zarobków z polskim fiskusem. - Sprawą podatnika jest udowodnienia, gdzie znajduje się jego miejsce zamieszkania. Przepisy podatkowe nie zawierają takiej definicji, ale można ją znaleźć w kodeksie cywilnym - mówi Maria Bojczuk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Kielcach.

Miejsce zamieszkania oznacza więc centrum życia danej osoby, miejsce gdzie prowadzi ona swoje najważniejsze sprawy życiowe, gdzie posiada rodzinę. Warto zdawać sobie sprawę, że wyjazd do pracy za granicą, nawet dwu- albo trzyletni, nie oznacza zmiany miejsca zamieszkania z punktu widzenia fiskusa. Tym bardziej jeśli na miejscu pozostaje rodzina - mąż lub żona, dzieci. - Taka osoba po powrocie postrzegana jest przez urzędy skarbowe jako mieszkaniec naszego kraju, łącznie ze wszystkimi konsekwencjami podatkowymi - tłumaczy Maria Bojczuk.

Prawdopodobnie dlatego coraz częściej będziemy mieli do czynienia z wymeldowaniami, sprzedażą mieszkań, a nawet fikcyjnymi rozwodami - byle tylko udowodnić, że nie ma się już żadnych związków z krajem. Najlepszym sposobem na uwolnienie się z czułych objęć polskiego fiskusa jest posiadanie oficjalnego potwierdzenia od władz brytyjskich. - Chodzi o certyfikat potwierdzający miejsce zamieszkania w Wielkiej Brytanii. Polak posiadający taki dokument płaci podatki już tylko tam. Taki certyfikat nie jest jednak łatwo uzyskać - informuje Maria Bojczuk.

Gra warta świeczki

Dlaczego? No cóż, w Anglii - choć to bogate państwo (a raczej właśnie dlatego jest bogate) - podatki są niższe niż w Polsce. Pierwszy próg to 16-procentowy podatek, a więc o trzy procent niższy niż u nas. No i kwota wolna od podatku, która w przeliczeniu na złotówki wynosi około 10 tysięcy zł. Po trzecie, zarobki w Anglii są kilkukrotnie wyższe niż w Polsce. Co to wszystko oznacza? A to, że na podstawie umów między Polską a Anglią osoby zarabiające na wyspach podpadają pod tak zwaną metodę odliczenia proporcjonalnego. A nie oznacza ona nic miłego - dochód osiągany w Wielkiej Brytanii jest opodatkowany w Polsce, a od należnego podatku odlicza się podatek zapłacony za granicą. Czyli mówiąc wprost, jeśli byłeś zatrudniony legalnie w Anglii, zarobiłeś "kupę kasy" i na dodatek zapłaciłeś tam podatki (stosunkowo niskie), to jeszcze nie wszystko. Po powrocie do ojczyzny musisz obliczyć polskie podatki od zagranicznych zarobków i dopłacić różnicę. Jak nietrudno się domyślić, szlag trafia angielską "wolną kwotę", poza tym przeciętne zarobki w Wielkiej Brytanii u nas kwalifikują się do drugiego albo trzeciego progu podatkowego, co oznacza 30 i 40 procent dla fiskusa. Nie ma się więc co czarować - coraz więcej osób będzie robiło wszystko, byle tylko udowodnić, że nie mają już nic wspólnego z Polską. Przykre jest to, że nawet jeśli zarabiamy uczciwie za granicą i płacimy tam podatki, po powrocie na własnej skórze musimy odczuć, jak wysokie są obciążenia w biednej (między innymi właśnie z powodu wysokich podatków) Polsce.

Na czarno? Ryzykujesz 75 procent podatku!

A co jeśli ktoś pracuje w Anglii na czarno. Pracuje powiedzmy trzy, cztery lata i po powrocie nie musi składać żadnych deklaracji, PIT-ów, nie przejmuje się niczym - bo oficjalnie nic nie zarobił. Ale za nieoficjalnie uzbierane pieniądze kupuje na przykład mieszkanie. - Jeśli taka osoba zostanie sprawdzona przez urząd skarbowy, to wyjdzie na jaw, że uzyskiwała dochody z nieujawnionych źródeł - mówi Maria Bojczuk. - A dochody z nieujawnionych źródeł obciążone są 75 procentowym podatkiem. Trzeba mieć tę świadomość. A wyjeżdżając za granicę, trzeba zdawać sobie sprawę, że po powrocie też trzeba zapłacić podatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie