Wiosenne podtopienia mogą być groźne, bo ich rozmiaru i zasięgu nie da się przewidzieć. - Nie ma ostrzeżeń o alarmach przeciwpowodziowych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ale śledzimy na bieżąco aplikacje o stanie wód w rzekach na terenie naszego województwa - przyznaje Paweł Ksel, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
W nocy z poniedziałku na wtorek strażacy byli wzywani kilka razy do wody zalewającej posesje. Zgłoszenia pochodziły z terenu powiatów sandomierskiego, opatowskiego, kieleckiego i ostrowieckiego. - To były pojedyncze sygnały i w większości chodziło o wodę, która pochodziła z topniejącego śniegu zalegającego na polach. Woda dostała się na posesje podtapiając je - tłumaczył Paweł Ksel.
W Starachowicach i w Końskich woda przedostała się do piwnic domów, strażacy uruchomili pompy, aby wypompować nadmiar wody z posesji. - Na razie nie wszczynamy alarmu, bo dziewięć zdarzeń w skali województwa to nie jest dużo. Nie mniej jednak trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy sytuację - tłumaczył Paweł Ksel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?