Rodzinne święto dwóch rodzonych braci zgromadziło podczas uroczystości w Urzędzie Miejskim w Stąporkowie wielu gości. Na jubileusz złotych godów przyjechali najbliżsi, a życzenia składali między innymi burmistrz Andrzej Głogowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Dorota Nowak, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Agnieszka Wojcierowska oraz przewodniczący RM Stanisław Pietras.
Już prawie 51 lat
Krystyna i Czesław Młynarczykowie mają dwoje dzieci, siedmioro wnucząt i trzech prawnuków. Córka 20 lat temu wyjechała do Niemiec, syn mieszka w Strzelcach Opolskich; ma czterech chłopców w tym bliźniaki. Małżonkowie często odwiedzają swoich najbliższych. Do Niemiec podróżują samolotem. Niewiele ponad godzinna podróż samolotem nie jest zbyt męcząca. Małżonkowie najbardziej są dumni właśnie ze swoich potomków. Oboje pochodzą ze Smarkowa i poznali się w objazdowym kinie, które gościło w ich wspólnej szkole. Pan Czesław jak sam mówi ponad połowę życia przepracował w kopalni rudy żelaza w Starej Górze. Następnie w Nadleśnictwie Barycz. Pani Krystyna oddana rodzinie prowadziła gospodarstwo. - Przez 30 lat miałam skup jagód - dodaje jubilatka. Państwo Młynarczykowie cenią takie wartości jak zrozumienie, wyrozumiałość i miłość. Żyją w zgodzie z naturą. Obok ich domu rośnie duży sad. Uprawiają również warzywa.
Pan Czesław podczas uroczystości w urzędzie przyznał się do jeszcze jednego jubileuszu; 8 lipca skończył dokładnie 70 lat. W dniu 15 sierpnia Krystyna i Czesław Młynarczykowie będą obchodzić 51 rocznicę ślubu.
onad 50 lat razem
Państwo Agata i Marian Młynarczykowie mogą pochwalić się 50-letnim stażem. W lutym obchodzili okrągłą rocznicę wspólnego życia. Również pochodzą ze Smarkowa. - Mieszkaliśmy naprzeciwko siebie - wspomina pani Agata. Uczęszczali do tej samej szkoły. Mają dwoje dzieci: Barbarę i Jana. Wspominają córkę Elżbietę, która zmarła 9 lat temu. Cieszą się z czwórki wnucząt: Izabeli, Małgosi, Grzesia i Artura. Córka mieszka razem z nimi. Syn - niedaleko - w Skarżysku. Nadal starają się pomagać swoim dzieciom i wnukom jak tylko mogą. Ich zawodowe życie związane było ze Starą Górą. Pan Marian pracował w tej miejscowości w kopalni (później w ZUK w Stąporkowie), a jego małżonka w szwalni. Doceniają wspólne życie chociaż potwierdzają, że nikt nie jest idealny. Mają własny dom, przy którym rosną róże. Twierdza zgodnie, że najważniejsze w związku dwojga ludzi jest zaufanie.
Wspólnie z dwoma rodzinami Młynarczyków jubileusz złotych godów świętowali również państwo Genowefa i Ryszard Gwarkowie z Koziej Woli, którzy nie mogli przybyć na uroczystość do Urzędu Miejskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
