Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrom kielecki - rocznica inna niż zwykle. Młodzi kielczanie skrzykują się na facebooku pod hasłem "Pogrom ubecki, a nie kielecki"

Paweł Więcek
Kamienica na ulicy Planty 7/9. Tu przed 69 laty doszło do pogromu kieleckiego. Krwawe wydarzenia tamtych dni sprawiły, że w świecie po dziś dzień funkcjonuje opinia o Kielcach jako antysemickim mieście.
Kamienica na ulicy Planty 7/9. Tu przed 69 laty doszło do pogromu kieleckiego. Krwawe wydarzenia tamtych dni sprawiły, że w świecie po dziś dzień funkcjonuje opinia o Kielcach jako antysemickim mieście.
W sobotę 4 lipca rocznica tragicznych wydarzeń sprzed 69 lat. Po raz pierwszy od lat nie będzie tylko tradycyjnych kwiatów pod tablicą na budynku gdzie doszło do tragedii.W niedzielę ulicami miasta przejdzie marsz pod hasłem "Pogrom ubecki, a nie kielecki“. Ale pochody nie zastąpią dialogu ze stroną żydowską.

Obchody 69 rocznicy pogromu kieleckiego

Obchody 69 rocznicy pogromu kieleckiego

- W sobotę, w rocznicę pogromu kieleckiego. Solidarność o godzinie 12 złoży wiązankę kwiatów przed tablicą upamiętniającą ofiary 1946 roku w Kielcach przy ulicy Planty.
- Stowarzyszenie imienia Jana Karskiego zaprasza na niedzielę, 5 lipca. O godzinie 12 przy grobie ofiar pogromu na cmentarzu żydowskim na Pakoszu - wejście od alei Na Stadion, odbędą się wspólne modlitwy Żydów i chrześcijan. O 14 przy kamienicy Planty 7/9 - przypomnienie przebiegu wydarzeń z 4 lipca 1946 roku i nazwisk ofiar, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy.
- W niedzielę 5 lipca pochód "Pogrom ubecki, a nie kielecki“. Wymarsz o godzinie 13 z ulicy Planty.

4 lipca 1946 roku to jedna z najciemniejszych kart historii Kielc. Zaczęło się od plotki. Ktoś powiedział, że w kamienicy przy ulicy Planty 7 Żydzi uwięzili ośmioletniego chłopca. Pogłoski o porwaniu dziecka wzburzyły polskich mieszkańców miasta. Doszło do krwawych zamieszek, w wyniku których śmierć poniosło 37 Żydów oraz trzech Polaków.

Istnieje wiele niezweryfikowanych hipotez na temat przyczyn pogromu kieleckiego. Jedna z nich będzie propagowana w niedzielę podczas marszu, który przejdzie ulicami Kielc. Organizatorami wydarzenia pod hasłem "Pogrom ubecki, a nie kielecki" są Trzecia Droga Kielce oraz Kieleccy Patrioci. Pochód tak jest reklamowany na portalu Facebook.

Napisano tam: "Pomimo upływu 69 lat, nad Kielcami bez przerwy ciąży niezasłużona oraz krzywdząca opinia miasta, w którym 4 lipca 1946 roku miało dojść do pogromu ludności żydowskiej, w wyniku której życie straciło ponad 40 osób. I choć od dawna pojawiają się w pełni uzasadnione pytania oraz wątpliwości dotyczące między innymi rzeczywistej liczby ofiar czy prawdziwych beneficjentów rozpętania kolejnej "antysemickiej" histerii, do mieszkańców grodu nad Silnicą, przylgnęła łatka morderców, odpowiedzialnych za śmierć kilkudziesięciu niewinnych osób. Osławiony kielecki pogrom, będący w rzeczywistości starannie zaplanowaną prowokacją, nie może dłużej być postrzegany jako zbrodnia dokonana przez Polaków. Dość z mitem "pogromu" dokonanego przez krwiożerczych Polaków! Dość obarczania nas jakąkolwiek odpowiedzialnością moralną czy materialną! Mówimy stanowcze NIE! wszelkim próbom zrzucenia na nas i nasze miasto poczucia winy za komunistyczną prowokację, której ofiarami stali się przede wszystkim Polacy - mieszkańcy Kielc, spośród których dziewięcioro zostało skazanych na karę śmierci w pokazowych procesach. Nie pozwolimy na szarganie dobrego imienia Kielc i Kielczan, nie czujemy się w żaden sposób winni pogromu, nie dopuścimy, by kłamstwa, oszczerstwa i potwarze rzucane w naszym kierunku, przysłoniły prawdę, której tak wielu wolałoby nigdy nie usłyszeć!".

Z hipotezą o ubeckiej inspiracji pogromu kieleckiego zgadza się Waldemar Bartosz, przewodniczący Solidarności w regionie. Przypomina, że związek od 1981 roku każdego 4 lipca składa wiązankę kwiatów przed tablicą upamiętniającą ofiary. Zdaniem Waldemara Bartosza, podkreślanie kontekstu historycznego w przypadku pogromu jest bardzo ważne, ale nie zastąpi dialogu z Żydami. - Boleję, że nie ma w Kielcach kontaktu między młodzieżą żydowską a polską. To najlepszy sposób na przełamanie antysemickich stereotypów - mówi.

Znany historyk relacji polsko-żydowskich w Kielcach Marek Maciągowski: - Wydarzenia na Plantach nie były spontanicznym działaniem mieszkańców Kielc. Mogły być sprowokowane i były w znaczącym stopniu wykonane przez wojsko, milicję i Urząd Bezpieczeństwa. To żołnierze i milicjanci zabili wtedy większość ludzi. Ale obok nich na Plantach byli też cywile.

Cała prawda o pogromie kieleckim. Przeczytaj wywiad z Markiem Maciągowskim

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie