Właśnie obchodzimy Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu (16-22 września) - to kampania Komisji Europejskiej, mająca zachęcić do korzystania z różnych środków transportu i zostawiania swojego auta na parkingu. Dzisiaj zakończy się on Dniem bez Samochodu. Jest to wspaniała okazja do przesiadki na rower, ale ile osób z niej skorzysta?
- Coraz więcej - mówi z przekonaniem Marcin Chłodnicki, szefujący stowarzyszeniu MTB Kielce. - Nikt co prawda nie liczy, ilu jest rowerzystów, ale gołym okiem widać, że w mieście jest ich coraz więcej.
BEZPIECZNIEJ NA ŚCIEŻKACH
Zdaniem Chłodnickiego, przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. - Przybywa nam ścieżek rowerowych, a jak jest bezpiecznie po czym jeździć, to pojawiają się użytkownicy - mówi i dodaje, że jednocześnie z liczbą rowerowych dróg rośnie liczba uwag do nich, bo nowe ścieżki budowane są byle jak. - Przykład? Drzewo rosnące na środku ścieżki na ul. Grunwaldzkiej w Kielcach czy sama ścieżka, wyprowadzona pod prąd na dwupasmówkę - obrazuje Chłodnicki. - Ale znajomych jeżdżących na rowerze także do pracy mam coraz więcej.
Trochę inaczej na sprawę wzrostu popularności rowerów patrzy socjolog Andrzej Kościołek. - Sam mam w domu sześć rowerów i kiedyś nie wyobrażałem sobie życia bez roweru. Teraz praca i tempo życia zmusiły mnie do korzystania z samochodu i nawet dzisiaj nie będę mógł z niego zrezygnować - wyjaśnia.
UCZNIOWIE NIECHĘTNI
Niedawno prowadził badania wśród uczniów, wynikało z nich, że tylko ułamek procenta korzysta z roweru, dojeżdżając do szkoły. - Na szczęście ludzie chcą zdrowiej żyć i przesiadają się na rower. Zasługa to także przemysłu sportowego, który stać na marketing. Wmawia ludziom, że potrzebne są im trzy rozdaje rowerów, ale przy okazji uświadamia, że warto się ruszać.
Taką świadomość z pewnością ma Paweł Strząbała, dyrektor Wydziału Centrum Zdrowia Publicznego Urzędu Wojewódzkiego, który do pracy najczęściej jeździ rowerem. Wiceprezydentowi Kielc Czesławowi Gruszewskiemu zdarzyło się to raz, rower zaparkował wtedy w gabinecie, bo na ogólnodostępnym parkingu był on zbyt narażony na kradzież.
Rowerem do pracy nie dojeżdża, bo musi występować w garniturze, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Artur Hajdorowicz, jednak po pracy roweru używa chętnie, a jego biuro jest jednym z najbardziej "urowerzonych" w mieście. - I dobrze, bo przecież urbaniści kreślą wizje rozwoju miasta - mówi Gruszewski. On z wielką uwagą śledzi zmiany na rowerowym rynku. - Porównuję je z badaniami, jakie przeprowadzono w Niemczech - mówi. Z powodu zdrowia czy ekonomii z samochodu zrezygnowało tam bardzo niewiele osób. Ponad 60 procent wybrało rower, bo tak jest wygodniej. Jeśli prędkość w korku nie przekracza 20 km na godzinę i są kłopoty z parkowaniem, rower jest wybawieniem.
PRZYJAZNE ROWERZYSTOM
- Kielce robią coraz więcej, by być miastem przyjaznym rowerzystom - mówi wiceprezydent. W ogóle całe województwo świętokrzyskie chwali się wspaniałymi terenami rowerowymi, a w badaniach marketingowych wychodzi, że właśnie jazda na rowerze jest jednym z głównych powodów, dla których warto odwiedzać nasz region. Pozostaje tylko stworzyć rowerzystom drogi i ścieżki. Temu służy między innymi program budowy dróg rowerowych w ramach rozwoju Polski Wschodniej. Już wkrótce za miliony euro zostaną wybudowane kilometry rowerowych dróg. Po stolicy województwa rowerem jeździ się łatwiej, ale do ideału ciągle nam bardzo daleko. Paradoksalnie dzięki remontom i korkom doceniamy jednoślady i oby zostało nam to także wtedy, kiedy remonty i korki się skończą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?