Warszawa. - W kwestii zatrudniania na stanowiskach w zarządzie lub w radach nadzorczych państwowych spółek czasami włos się na głowie jeżył, gdy słuchało się, kto wszedł do rady nie mając kompetencji do tego - powiedziała Barbara Dolniak z Nowoczesnej. Jej partia rozpoczęła akcję #Misiewicze, która ma zwrócić uwagę na problem kumoterstwa.
Nazwa wzięła się od nazwiska zawieszonego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Z Dolniak nie zgodził się Jarosław Sellin z PiS. - Wy odmawiacie mojemu obozowi posiadania ludzi we własnych szeregach z doświadczeniem, ludzi kompetentnych, co nie jest prawdą. My takich ludzi mamy. Doświadczenie Misiewicza jest wystarczające - stwierdził Sellin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!