Polscy piłkarze ręczni na turnieju w Hiszpanii pokonali Białoruś. Zagrali lepiej, niż z z Argentyną. Szmal był w składzie, ale nie zagrał

Polska - Białoruś 28:27 (14:15)

Polska: Wyszomirski (9 obron) – Krajewski 3 (1), Nogowski 2 – T. Gębala 8, Chrapkowski – Makowiejew, Gierak – Paczkowski 2, Krieger 2 – Daszek 2, Moryto 5 – M. Gębala 1, Walczak 2, Syprzak 1, Daćko.

Białoruś: Sałdacenka, Padisanow – Jurinok 3, Baranow 4, Puchowski, Bochan, Kulesz 5, Titow, Harbuz 1 (1), Karaliok 3, Gajduczenko 2, Babiczew 1, Szyłowicz 3, Karwacki 5.

Karne. Polska: 0/1 (rzut Moryty niecelny). Białoruś: 1/3 (rzuty Harbuza i Baranowa obronił Wyszomirski).

Kary. Polska: 8 minut. Białoruś: 10 minut.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:6, 6:6, 6:8, 7:8, 7:9, 8:9, 8:11, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14, 12:15, 14:15 – 15:15, 15:16, 17:16, 17:17, 19:17, 19:18, 21:18, 21:19, 23:19, 23:20, 25:20, 25:23, 26:23, 26:24, 27:24, 27:25, 28:25, 28:27.

Po słabej, szczególnie w drugiej połowie, grze w piątkowym meczu z Argentyną, który Polacy przegrali 24:29, „biało-czerwoni” zagrali zdecydowanie lepiej z Białorusią, która ostatnio nie była dla nas łatwym rywalem.

W składzie na to spotkanie, jako jeden z trzech bramkarzy, znalazł się Sławomir Szmal z PGE VIVE Kielce, który jednak, podobnie jak Adam Morawski, nie pojawił się na boisku, bo 60 minut bronił Piotr Wyszomirski.

Spotkanie zaczęło się od serii bramek graczy, którzy być może za jakiś czas spotkają się w kieleckim zespole – cztery gole dla Białorusi zdobył lewy rozgrywający Władysław Kulesz, którym zainteresowany jest kielecki klub, a dwa dołożył obrotowy Artsiom Karaliok, który już ma podpisany kontrakt z PGE VIVE. W ten sposób nasi rywale prowadzili 6:4. Polacy za chwilę wyrównali, ale nasi wschodni sąsiedzi znów nam odskoczyli i prowadzili już do końca pierwszej części gry. W dodatku w 24 minucie skręcenia stawu skokowego doznał nasz prawoskrzydłowy, Michał Daszek. To spowodowało, że zmiennikiem Pawła Paczkowskiego na prawym rozegraniu musiał być praworęczny Kamil Krieger, bo w składzie na to spotkanie nie było lekko kontuzjowanego Rafała Przybylskiego.

W drugiej połowie Polacy zagrali zdecydowanie lepiej i niemal cały czas dyktowali swoje warunki. W 39 minucie po dwóch bramkarza Adriana Nogowskiego, zdobytych w ciągu kilkunastu sekund, wygrywaliśmy 19:17. W 44 minucie dobrze dysponowany Tomasz Gębala podwyższył na 21:18. W 50 minucie ten sam zawodnik doprowadził do pięciobramkowego (25:20) prowadzenia naszego zespołu. W tym okresie dobrze wyglądała także nasza obrona, wspierana interwencjami Wyszomirskiego, obchodzącego w sobotę 30. urodziny.

W ostatnich dziesięciu minutach drużyna trenera Piotra Przybeckiego zagrała nieco gorzej, ale nie było zagrożenie dla jej zwycięstwa, bo gola na 28:27 Białorusini zdobyli tuż przed końcową syreną.

W meczu zagrało dwóch zawodników PGE VIVE Kielce wypożyczonych do innych klubów – osiągnięcia Pawła Paczkowskiego to 2 bramki/3 rzuty, 3 straty, przechwyt i asysta, a Patryka Walczaka – 2/2, przechwyt i wypracowany karny. Znów dobry mecz rozegrał prawoskrzydłowy Zagłębia Lubin Arkadiusz Moryto, który za pół roku trafi do Kielc – 5/7, jedna strata, 2 przechwyty.
Artsiom Karaliok miał skuteczność 3/3, a Władymir Kulesz 5/8.

W niedzielę o godzinie 19 Polska zakończy turniej, grając w Vigo z Hiszpanią. Transmisja na TVP Sport.

**

Najdroższy obrońca świata zaczyna się spłacać**

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLECAMY RÓWNIEŻ:

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Otpo prawdziwe pytania z testu MultiSelect	QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się!
Najlepsza jedenastka jesieni w piłkarskiej ekstraklasie. A w niej dwóch piłkarzy Korony	Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce
QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?	Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]