- Padł wniosek o unieważnienie wyborów, ponieważ w głosowaniu za własną kandydaturą wzięła udział osoba zgłoszona na stanowisko przewodniczącego. A artykuł 25a ustawy o samorządzie gminnym mówi, że taka osoba w głosowaniu brać udziału nie może - wyjaśnia Teodor Kot, przewodniczący klubu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego w Radzie Miejskiej w Jędrzejowie.
BURZA W SZKLANCE WODY?
Jego zdaniem, zarówno Paweł Błaszkiewicz, który został przewodniczącym, jak i drugi kandydat do tego stanowiska - Marek Zygan nie powinni wziąć udział w głosowaniu.
Artykuł 25a brzmi następująco: "Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego".
- Zachodzi tutaj pytanie, co jest interesem prawnym. Rozumiałbym, gdybym prowadził jakąś działalność gospodarczą, świadczącą usługi na rzecz gminy i głosowana uchwała tego by dotyczyła - komentuje sytuację Paweł Błaszkiewicz. - Jest to burza w szklance wody. Tak naprawdę sprawę tę znam ogólnikowo. Nikt o niczym mnie oficjalnie nie informował, nie wpłynęło do mnie żadne pismo - mówi.
JEDNYM GŁOSEM
Podczas pierwszej sesji Rady Miejskiej w Jędrzejowie na stanowisko przewodniczącego zgłoszono dwie kandydatury - Pawła Błaszkiewicza popieranego przez koalicję większościową składającą się z radnych Prawa i Sprawiedliwości i Bloku Samorządowego, oraz Marka Zygana, którego poparła opozycja. Ostatecznie wybrany został Paweł Błaszkiewicz, który otrzymał 11 głosów. Marek Zygan otrzymał jeden głos mniej.
O tym czy wybór przewodniczącego jędrzejowskiej Rady Miejskiej zostanie unieważniony, zdecyduje w najbliższym czasie wojewoda świętokrzyski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?