Pomoc rządu dla świętokrzyskich gmin w walce z komarami. Samorządowcy: - To farsa i żenada. Wojewoda: - Pomoc będzie

Z niespotykaną plagą komarów walczą głównie te gminy przez które w maju przeszły powodzie i nawałnice - w większości to tereny na południu i wschodzie regionu. W planie było odkomarzanie z samolotu, wzorem tego, które wykonano po powodzi w 2010 roku. Nawiązał do tego poseł Prawa i Sprawiedliwości, szef Porozumienia w Świętokrzyskiem Michał Cieślak apelując, by Urząd Wojewódzki zorganizował wsparcie. Po kilku dniach, w piątek zapowiedziało je Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

W piątek burmistrzowie i wójtowie wójtowie usłyszeli, że na niezbędną dotację liczyć mogą, ale... jak mówili: - Musimy spełnić tyle warunków, że zanim oprysk spadnie, po komarach będzie już tylko wspomnienie. Samorządowcy nie kryli oburzenia takim załatwieniem sprawy.

W miniony czwartek na spotkaniu u sandomierskiego starosty przedstawiciele gmin Sandomierz, Zawichost, Dwikozy, Łoniów, Samborzec i Koprzywnica na szybko obliczyli, że na przeprowadzenie odkomarzania samolotem potrzeba 3 milionów 800 tysięcy złotych brutto. Kwota duża, bo teren ogromny, aż 18 tysięcy hektarów. Przy wsparciu od wojewody, wkład własny sześciu gmin wyniósłby 105 tysięcy złotych. Dlatego jadąc na spotkanie do wojewody, byli pełni nadziei, że walka z kąśliwym owadem zakończy się pozytywnie.

Niestety, to co usłyszeli w Kielcach szybko sprowadziło ich na ziemię i zmusiło do myślenia jak powiedzieć mieszkańcom, że odkomarzania z samolotu nie będzie. - Po piątkowej wizycie u wojewody dowiedzieliśmy się, że aby opryskać samolotem musimy uzyskać szereg zezwoleń, opinii od różnych instytucji - potwierdził także obecny na spotkaniu starosta Marcin Piwnik.

- To decyzje od ochrony środowiska, Sanepidu, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Trzeba użyć środka biologicznego, ale nie wskazano nam najbardziej preferowanego. Jesteśmy zniechęceni. Procedura złożenia wniosku, jego obsługa a potem realizacja przez gminy potrwa tak długo, że to będzie już któreś pokolenie komarów i więcej ich nie będzie.
Samorządowcy twierdzą, że nadal nie wiadomo jaki jest poziom dofinansowania do zabiegu odkomarzania. Mówią, też, że w Kielcach usłyszeli, że owszem dostaną „jakieś pieniądze na walkę z komarem”, ale... kosztem remontu dróg.

- Łącznie wszystkie gminy w województwie zawnioskowały o 8 milionów, a pani wojewoda może przekazać 800 tysięcy złotych dla wszystkich gmin w województwie - dodał starosta Piwnik. - Jesteśmy rozgoryczeni bo czas biegnie, a ludzie się skarżą.
Nie mniej rozgoryczeni byli samorządowcy z miast i gmin powiatów staszowskiego, buskiego i kazimierskiego. - Po spotkaniu byliśmy zgodni, że rząd nam pomóc nie chce. Postawiono tyle warunków, że potrzeba wielu tygodni by przez nie przebrnąć a i tak ochrona środowiska może zakwestionować zaplanowany oprysk.

Gminy robią więc opryski na własną rękę, głównie w miejscach publicznych. Chociaż samorządowcy wyrażają niezadowolenia prawdopodobnie wiele gmin będzie prosić o wsparcie.

Wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek zapewnia ,że wsparcie będzie. - Czekam na wnioski od gmin, wtorek 18 czerwca to ostateczny termin. Dla mnie dobro mieszkańców jest najważniejsze i pieniądze na pomoc się znajdą. Nie możemy jednak dopuścić do tego, by nieprzemyślane opryski zaszkodziły zbiorom czy ludziom. Wiem ,że wiele samorządów interesuje się pomocą i z niej skorzysta.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz

ZOBACZ TAKŻE: Otyłość zabija Polaków. Problem dotyczy już dzieci

Źródło: vivi24