Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy Hubertowi, który nie może chodzić

Przemysław CHECHELSKI [email protected]
Jeszcze niedawno Hubert cieszył się życiem, które zawaliło się w ciągu kilku dni.
Jeszcze niedawno Hubert cieszył się życiem, które zawaliło się w ciągu kilku dni. fot. archiwum prywatne
Może kiedyś osobiście podziękuje tym, którzy mu pomogli. Teraz nie może mówić i chodzić. Potrzebne jest drogie leczenie.

1 procent podatku

1 procent podatku

Dzięki porozumieniu, które rodzice Huberta zawarli z Caritas Diecezji Kieleckiej, przekazany przez Ciebie 1 procent podatku przeznaczony zostanie w całości na koszty leczenia i rehabilitacji Huberta. Jeśli więc wypełniasz formularz zeznania podatkowego PIT-37, przede wszystkim w polach 124 i 125 wskaż nazwę organizacji (CARITAS DIECEZJI KIELECKIEJ) i jej numer w Krajowym Rejestrze Sądowym (0000198087). W polu 126 wpisz kwotę, która stanowi 1% należnego podatku (1% z kwoty wpisanej w polu 120 zeznania).

W ciągu kilku dni zawaliło się jego życie i jego rodzinny. Mowa o Hubercie Maju, 24-latku z Jędrzejowa, u którego w lipcu ubiegłego roku wykryto tętniaka mózgu. Przeszedł bardzo poważną operację w Krakowie. Obecnie nie chodzi i nie mówi. Aby mógł powrócić do normalności konieczne jest bardzo drogie leczenie, nie refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Rodzina nie jest w stanie sprostać tak wielkim wydatkom. Pomóżmy im.

- Na początku lipca ubiegłego roku Hubert miał wyjechać na wczasy. Przed wyjazdem zaczęła go jednak boleć głowa. Poszedł na badania, a ich wynik był dla nas szokiem - mówi Marek Maj, ojciec Huberta, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 2 w Jędrzejowie.

CIERPI!!!

Okazało się, że Hubert ma bardzo groźnego krwiaka mózgu. Na początku lipca przeszedł w Klinice Neurochirurgii w Krakowie skomplikowaną operację. Przez miesiąc leżał w śpiączce, wycięto mu kości czaszki z połowy głowy.

Dzięki leczeniu i dotychczasowej rehabilitacji przyjmuje podawane mu posiłki, jednak nie chodzi i nie mówi, ale reaguje na otoczenie i ból. Bardzo cierpi.

W wyniku długotrwałego leżenia utworzyły się rany odleżynowe w okolicy miednicy. Bakterie zniszczyły mu kość i panewkę stawu biodrowego, ponadto zakażony został gronkowcem złocistym.
- Nie publikujemy aktualnych zdjęć Huberta, aby uszanować jego prywatność. Wiemy, że wolałby pokazać się tak, jak przedstawionych zdjęciach. My też marzymy o tym, aby ujrzeć go znów w takiej formie - mówi Marek Maj.

DROGIE LECZENIE

Chłopaka czeka operacja rekonstrukcji kości czaszki i stawu biodrowego. Aktualnie poddawany jest rehabilitacji i zajęciom z neuropsychologiem, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Leczenie chłopaka potrwa co najmniej dwa lata. Rodzina nie jest w stanie udźwignąć ciężaru wydatków związanych z rehabilitacją, zakupem środków higienicznych, antybiotyków, leków osłonowych, wzmacniających, niejednokrotnie niedostępnych na polskim rynku farmaceutycznym. Koszty leczenia i rehabilitacji wynoszą około 30 tysięcy złotych miesięcznie.

Wiele osób już pomogło rodzinie Majów, ale pomoc potrzeba jest cały czas. - Chciałam podziękować kieleckiemu Caritasowi, Adamowi Jarubasowi, marszałkowi województwa świętokrzyskiego oraz Małgorzacie Muzoł, świętokrzyskiemu kuratorowi oświaty za okazaną pomoc - mówi Marek Maj. - Wierzymy, że Hubert kiedyś osobiście podziękuje wszystkim darczyńcom - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie