W tym roku wybrał się na nią w towarzystwie sympatycznej pani Grażyny Zalewskiej, dyrektorki hotelu "Gromada". Spokojnie przejechali ponad 10 kilometrów, gdy nagle pan Janusz stwierdził, że odpadł mu jeden pedał i dalej nie pojedzie. Pustkowie, wokół nie ma żywej duszy. Dyrygent niczym pomysłowy Dobromir z popularnej telewizyjnej bajki, ku zaskoczeniu towarzyszki rowerowej przejażdżki, wyciągnął z kurtki sznurek, przywiązał nim pedał i w ten sposób wrócili bezpiecznie do Buska Zdroju. - Na szczęście powrotną drogę mieliśmy z górki i pedał utrzymał się na sznurku - opowiedziała nam pani Grażyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?