Powiat skarżyski od lat boryka się z wysokim bezrobociem. Ludzi szukających pracy jest bardzo wielu. Jak się okazuje, podobny problem mają pracodawcy, którzy narzekają, że trudno znaleźć odpowiednie osoby do zatrudnienia. Spotkanie jednych i drugich umożliwiał skarżyski Powiatowy Urząd Pracy. W środę w hali sportowej w Skarżysku już po raz ósmy odbyła się giełda pracy.
- Organizujemy je dwa razy w roku, wiosną, kiedy jest dużo ofert pracy sezonowej i jesienią. Po każdej giełdzie sprawdzamy skuteczność tego przedsięwzięcia i wniosek może być jeden. Trzeba organizować giełdy, bo przynoszą one efekty - mówi Bogusław Ciok, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Skarżysku.
PONAD TYSIĄC ZAINTERESOWANYCH
W ciągu zaledwie trzech godzin giełdę odwiedziło ponad tysiąc osób szukających zatrudnienia. Momentami w hali było bardzo tłoczno. Na bezrobotnych czekali przedstawiciele 20 firm, oraz kilku instytucji oferujących poradnictwo i pomoc w znalezieniu pracy. Na odwiedzających giełdę czekało 200 miejsc pracy, w tym 160 etatowych, 19 staży i 20 ofert współpracy z osobami, które założą własną działalność gospodarczą.
Ochotnicze Hufce Pracy proponowały 50 miejsc na wyjazdy zagranicę do prac sezonowych. Najczęściej szukano sprzedawców i osób do rozładunku towaru, ale także fryzjerów, spawaczy, masarzy, kierowców, kucharzy, kelnerów i księgowych. Zainteresowani mogli na miejscu porozmawiać z potencjalnym pracodawcą i złożyć dokumenty.
TE GIEŁDY SĄ POTRZEBNE
Pan Marek ze Skarżyska jest elektrykiem, od dłuższego czasu szuka pracy. - Przyszedłem, bo mam nadzieję, że wreszcie się uda. Nie jest łatwo, bo teraz szukają tylko młodych - mówi. Właściciel znanego zakładu wędliniarskiego w Skarżysku Kościelnym Teodor Lech też nie ma powodów do zadowolenia. - Trudno znaleźć dobrego pracownika. Młodym brakuje chęci, często problemem jest alkohol - przyznaje.
Marcin Ożóg, właściciel nowo otwartej pizzerii Gruby Benek chce dać pracę kucharzowi i kelnerce. - Przyjąłem około 60 podań, liczę, że uda się znaleźć wśród nich odpowiednie osoby - mówi. Konrad Kronig, reprezentujący centrum edukacyjne Żak oferował dorywczą pracę na umowę o dzieło przy rozdawaniu ulotek. - Dla uczniów czy innych osób chcących sobie dorobić to dobra propozycja - zachęca. W krótkim czasie zgłosiło się ponad 40 chętnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?