Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poparli starostę Włodarczyka, teraz mogą wylecieć z Prawa i Sprawiedliwości

Paweł WIĘCEK
Troje radnych powiatu opatowskiego może wylecieć z z Prawa i Sprawiedliwości po tym, jak - na co wszystko wskazuje - razem z Polskim Stronnictwem Ludowym zagłosowali za ponownym powołaniem na stanowisko starosty Bogusława Włodarczyka.

Przypomnijmy. Pod koniec kwietnia Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało wniosek do przewodniczącego rady powiatu opatowskiego w sprawie odwołania Bogusława Włodarczyka, starosty opatowskiego i szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego w powiecie. Zdaniem CBA, starosta naruszył przepisy ustawy antykorupcyjnej. Okazało się, że posiada udziały w dwóch spółkach, a wartość tych udziałów przekracza dziesięć procent wartości kapitału zakładowego spółek, co jest zabronione.

W związku z tym w zeszłym tygodniu na sesji rada powiatu głosowała za odwołaniem Bogusława Włodarczyka oraz całego zarządu powiatu. A kilka minut później… z powrotem powołała Włodarczyka oraz pozostałych członków zarządu na stanowiska. Mogło się tak stać, bo nowy-stary starosta poinformował, iż sprzedał udziały w dwóch spółkach na łączną kwotę 40 tysięcy złotych. Za przywróceniem Włodarczyka głosowało 14 radnych, dwóch opowiedziało się przeciw.

Głosowanie było tajne, ale wiadomo na pewno, że starostę poparli radni Polskiego Stronictwa Ludowego, którzy mają większość w radzie, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz, jak wszystko na to wskazuje - także troje członków Prawa i Sprawiedliwości: Andrzej Grządziel, Wiesława Słowik i Alicja Frejlich. Jak ustaliliśmy, zrobili to wbrew instrukcji od prezesa okręgowego partii, który nakazał im głosować przeciw powołaniu Włodarczyka.

Poseł Krzysztof Lipiec, szef Prawa i Sprawiedliwości w regionie, zapowiedział w poniedziałek, iż dokładnie przyjrzy się tej sprawie. - Jeśli radni PiS przysłużyli się w tym procederze, wyciągniemy konsekwencje statutowe. To nie mieści się w standardach PiS, by wspierać ludzi, którzy przyznali się do współpracy z tajnymi służbami PRL (chodzi o Bogusława Włodarczyka - przyp. red.). Ponadto jesteśmy wyczuleni na przepisy prawa antykorupcyjnego. Standardy PiS zostały zdeptane - grzmiał na konferencji prasowej poseł Lipiec.

Całą sprawę dotyczącą odwołania i powołania Włodarczyka w związku z kontrolą CBA określił jako skandaliczną. - Tak być nie może, że prawo jest obchodzone naokoło. Starosta powinien ustąpić, ale nie po to, by za chwilę go powołać - mówi.

I dodał, iż jego partia zaskarży uchwałę rady powiatu do wojewody świętokrzyskiego. - Bo nie wiadomo, czy ta władza jest legalna - podkreślił prezes Lipiec.

Andrzej Grządziel, radny powiatu i szef PiS w powiecie, nie odbierał w poniedziałek od nas telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie