KSS Kielce - KPR Jelenia Góra 30:32 (15:16)
KSS: Wawrzynkowska (15), Staś (2) - Grabarczyk 5, Syncerz 3, Grzesik, Lalewicz 4, Młynarczyk, Kot 1, Paszowska, Drabik 6, Skrzyniarz 10 (5), Woźniak 1.
KPR: Kozłowska (10), Szalek - Wiertelak 3, Fursewicz 2, Galińska 7 (4), A. Mączka 6, M. Mączka 2, Skalska 5, Buklarewicz 3, Rupp 1, Załoga 3 (1), Figiel.
Karne. KSS: 5/6 (rzut Skrzyniarz obroniła Kozłowska). KPR: 5/5. Kary. KSS: 8 minut (Wawrzynkowska, Kot, Drabik, Skrzyniarz po 2). KPR: 8 minut (Fursewicz 4, Buklarewicz, A. Mączka po 2). Sędziowali: G. Młyński (Zwoleń), B. Skwarek (Warszawa). Widzów: 200.
Przebieg: 1:0, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:8, 8:8, 8:9, 9:9, 9:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 14;13, 14:15, 15:15, 15:16 - 16:16, 16:18, 17:18, 17:22, 18:22, 18:24, 19:24, 19:25, 22:25, 22:26, 24:26, 24:27, 25:27, 25:28, 26:28, 26:30, 27:30, 27:32, 30:32.
Do dramatycznych scen doszło w 13 minucie meczu. Rozgrywająca zespołu gości Małgorzata Mączka zaatakowała bramkę kielczanek, zdobyła gola, ale podepchnięta w locie przez Milenę Kot fatalnie w skutkach upadła. Jej lewa noga przy uderzeniu o parkiet wygięła się w nienaturalny sposób, 19-letnia zawodniczka prawdopodobnie doznała skomplikowanej kontuzji kolana. Przerwa w meczu trwała prawie 10 minut, szczypiornistka z Jeleniej Góry płakała z bólu, konieczne było wezwanie karetki.
Wstrząśnięte kontuzją koleżanki zawodniczki z Jeleniej Góry poprawiły sobie jednak humory, odnosząc w Kielcach niespodziewane zwycięstwo. Zawodniczki KSS popełniły masę prostych błędów, na przykład wielokrotnie podając piłkę w ręce rywalek. W drugiej połowie nie umiały sobie poradzić z podwyższoną obroną jeleniogórzanek, a gdy indywidualnie pilnowana była Kamila Skrzyniarz, nie miał kto zdobywać bramek. W efekcie w 38 minucie KSS przegrywało już 17:22, w końcówce kilka razy zbliżyło się na różnicę dwóch bramek, ale odpowiedź rywalek (59 minuta 27:32) rozwiała wątpliwości.
- Dziewczyny zagrały zupełnie co innego, niż się umawialiśmy. Trenowaliśmy grę przeciwko podwyższonej obronie, ale w meczu nic z tego nie wyszło. Nie pamiętam, żebyśmy mieli w meczu tyle najprostszych błędów. Próbowaliśmy się ratować różnymi rozwiązaniami, ale żadne nie przynosiło skutku - powiedział Paweł Tetelewski, trener KSS.
W sobotę i niedzielę KSS gra wyjazdowe mecze czwartej rundy Challenge Cup z francuskim Mios Biganos Bassin D'Arcachon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?