Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzeczki z plantacji Ryszarda Pierzchały rozchodzą się jak ciepłe bułeczki

Karina Dychała
Duży odzew na artykuł "Echa Dnia". Właściciel plantacji porzeczek przyznaje, że po publikacji, coraz więcej osób przyjeżdża, by zbierać owoce.

W środę 3 lipca pisaliśmy o trudnej sytuacji Ryszarda Pierzchały, który rozdaje porzeczki za darmo. Plantator sam nie jest wstanie ich zebrać, a ze względu na niskie ceny za kilogram porzeczek w skupach, nie będzie zatrudniał nikogo do zbioru. Pracownik za zerwanie kilograma powinien otrzymać około złotówki, zaś w skupie kilo wycenione jest na 50-80 groszy.

Przypominamy: Dramat plantatorów porzeczek. Pan Ryszard z Nowej Słupi rozdaje porzeczki za darmo, bo... nie ma ich kto zebrać (WIDEO, ZDJĘCIA)

- Dziękuję za podejście sprawy. Od tamtej pory ludzie przyjeżdżają, zbierają owoce i zachwalają ich smak - mówi pan Ryszard. - Nie ma jakiegoś wybitnie dużego ruchu, ale ważne, że ludzie przyjeżdżają i zbierają, ile komu pasuje.

Na apel plantatora odpowiedzieli nie tylko mieszkańcy z okolic Nowej Słupi, ale nawet z Kielc. Czasem są to małe grupki znajomych, rodziny. Każdy oczywiście dzwoni i zapowiada panu Ryszardowi swoją wizytę.

- Ponad 20 osób było do tej pory - informuje właściciel porzeczek. - Zjeżdżają się i z całymi rodzinami, i ze znajomymi. Przyjeżdżają nawet ludzie, którzy nie maja własnego samochodu, tylko muszą jechać autobusem. Parę minut od mojego domu jest przystanek, więc nie trzeba daleko chodzić - dodaje. - Byli u mnie już ludzie z Ostrowca, z Kielc, z okolic Staszowa. Dużo osób przyjechało w weekend. Na przyszłą sobotę też się ze mną poumawiali - opowiada pan Ryszard.

Końca zbiorów nie widać
Każdy, kto chciałby zebrać porzeczki u pana Ryszarda ma na to jeszcze sporo czasu. Jak tłumaczył plantator, porzeczki sadzone są w dwóch odmianach - wczesnej i późniejszej. Dzięki temu zbiory są lepiej rozłożone w czasie, a owoce nie tracą na jakości.

- Dzwoniła do mnie niedawno pani, która była tu z koleżanką w tygodniu po ukazaniu się artykułu. Nazbierała porzeczek na soki i przetwory - wspomina pan Ryszard - Potem mówiła, że owoce były pyszne, soków słodzić nawet nie musiała i pytała, czy jeszcze można przyjechać.

Jak trafić?
Przypominamy, że aby trafić na działkę pana Ryszarda, trzeba pojechać do Nowej Słupi, obok kościoła pod wezwaniem świętego Wawrzyńca. Gospodarstwo mieści się przy ulicy Kieleckiej 9a w Nowej Słupi, niedaleko rynku. Jedyne o co prosi właściciel plantacji, to o wcześniejszy kontakt telefoniczny, pod numerem 500-221-873, by poinformować o swojej wizycie. Obok plantacji znajduje się spora polana, na której można zaparkować swoje auto. Każdy, kto ma ochotę na porzeczki, może przyjechać do pana Ryszarda.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Największy aquapark w regionie już na finiszu


Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test

Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku


Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki


Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz!


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie