Doktor Grzegorz Świercz, ginekolog-położnik:
Doktor Grzegorz Świercz, ginekolog-położnik:
- Niepłodność jest chorobą społeczną. Statystyki mówią, że 20-25 procent par ma problemy z niepłodnością. Znaczna część pacjentek nie ma szansy na inny sposób zajścia w ciążę niż metoda in vitro. Metoda jest jednak kosztowna i dla wielu ludzi stanowi to barierę. Jeżeli chcemy promować rodność, powinniśmy starać się pomagać parom. Dlatego gorąco popieram pomysł refundacji in vitro z miejskiej kasy, bo dla wielu ludzi to jedyna szansa na posiadanie upragnionego potomstwa.
W czwartek świętokrzyski poseł Ruchu Palikota i wiceprzewodniczący Racji Polskiej Lewicy Jak Cedzyński oraz Marek Miłek, pełnomocnik regionalnych struktur Ruchu Palikota, złożyli w biurze Rady Miasta Kielce wniosek o rozpoczęcie czynności zmierzających do opracownia i uchwalenia programu "Dofinansowanie do leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Kielce".
GŁÓWNE ZAŁOŻENIE
W piśmie, do którego dotarło "Echo Dnia", czytamy: "Głównym założeniem programu będzie dofinansowanie procedury in vitro do maksymalnej kwoty 5 tysięcy złotych, przy czym nie przekraczać ono będzie 80 procent wszystkich poniesionych kosztów".
Dokument nie zawiera więcej szczegółów ani propozycji konkretnych zapisów. Zdaniem autorów należy "powołać zespół ekspertów złożonych z lekarzy i prawników, aby uniknąć błędów natury formalno-prawnej". Cedzyński i Miłek podpowiadają, że realizując program "można skorzystać z doświadczeń innych samorządów, takich jak Częstochowa, które podjęły już działania w rzeczonej sprawie".
10 tysięcy złotych
10 tysięcy złotych
Koszt kompletnej procedury zapłodnienia pozaustrojowego, czyli in vitro, obejmującej leki do stymulacji owulacji, monitorowanie cyklu - wizyty, USG, badania hormonalne, punkcję jajników i etap laboratoryjny, a także przeniesienie zarodka do macicy i mrożenie zarodków wynosi przeciętnie około 10 tysięcy złotych. Statystyczna skuteczność zabiegu oscyluje wokół 25 procent. Często zabieg należy powtórzyć 2-3 razy.
W INTERESIE SAMORZĄDU
Skąd ten pomysł? - Dofinansowanie stwarza możliwość zajścia w ciążę parom, które bez powodzenia, z przyczyn zdrowotnych, starają się o dziecko, a których dochody nie pozwalają na samodzielne sfinansowanie zabiegu in vitro. Obecnie koszt leczenia niepłodności tą metodą jest wysoki, w związku z czym procedura jest niedostępna dla wielu par - mówi Jan Cedzyński.
Poseł twierdzi, że refundacja zabiegu z miejskiej kasy leży w interesie samorządu. - W sytuacji dużego spadku narodzin w Kielcach wdrożenie programu przyczyniłoby się do zatrzymania niekorzystnego trendu demograficznego - przekonuje Cedzyński.
- Wierzę, że nasi włodarze dadzą szansę posiadania upragnionego potomstwa parom, które czekają na to z utęsknieniem - dodaje.
WŁADZE NA "NIE"
Poseł Cedzyński "nie zapłodnił" swoim pomysłem ani prezydenta Kielc, ani radnych. Wojciech Lubawski mówi, że zapozna się z pismem i.. na tym zakończy temat. - Jestem katolikiem. Sytuacja wymaga regulacji etyczno-prawnych. To problem państwa, a nie samorządu. Niech próbują sił w parlamencie - radzi Lubawski.
Podobne stanowisko odnośnie propozycji Cedzyńskiego zajmują szefowie klubów radnych. Mimo różnic barw politycznych, w kwestii refundacji zabiegów in vitro są wyjątkowo zgodni.
Dariusz Kozak, Prawo i Sprawiedliwość: - Jest sprawą oczywistą, że wniosek nie uzyska naszego poparcia.
Jarosław Machnicki, Platforma Obywatelska: - Myślę, że tego typu rzeczy powinny być rozstrzygane centralnie, nie naruszając i tak skromnych budżetów samorządowych.
Witold Borowiec, Porozumienie Samorządowe Wojciech Lubawski: - Ruch Palikota chce zaistnieć w ten sposób. Osobiście nie jestem zwolennikiem metody in vitro. Jeżeli pan poseł tak się troszczy o kobiety, powinien wskazać źródło finansowania. W mieście nie ma na to pieniędzy.
Włodzimierz Wielgus, Polskie Stronnictwo Ludowe: - Póki nie ma jasnych zasad ustawowych dotyczących takich aspektów metody in vitro jak ochrona zarodków, nie będziemy rozmawiali o finansowaniu zabiegu.
Innego zdania jest Alicja Obara, przewodnicząca klubu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej: - Popieram tę inicjatywę i mam nadzieję, że moja koleżanka i koledzy też będą za. Liczę jednak na to, że w życie wejdzie stosowna ustawa i że samorząd nie będzie musiał refundować zabiegów in vitro. Ale jeżeli do tego nie dojdzie, samorząd powinien wziąć to na swoje barki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?