Poseł Krzysztof Lipiec broni skazanych radnych PiS

Chodzi o ubiegłotygodniowy nieprawomocny wyrok wydany przez starachowicki sąd w tak zwanej sprawie ulotkowej. Radna miejska Lidia Dziura i radny powiatowy Dariusz Nowak zostali uznani winnymi pomocnictwa bliżej nieustalonej osobie w dystrybucji ulotek szkalujących ubiegającego się o reelekcję prezydenta Wojciecha B. Oboje zostali zatrzymali i wylegitymowani przez policję w listopadzie 2010 roku, na krótko przed wyborami prezydenckimi. Sprawę z oskarżenia publicznego wytoczył radnym po wygranych wyborach prezydent Wojciech B. Zanim zapadł wyrok w sprawie ulotkowej, prezydent został aresztowany, oskarżony, potem zawieszony w obowiązkach służbowych i nieprawomocnie skazany.

Sprawa ulotowa zakończyła się po dwóch latach. Przed sądem zeznawali strażnicy miejscy, policjanci, także dziennikarze. Sad skazał dwójkę radnych na 1500 złotych kary grzywny i zapłatę kosztów sądowych w zawieszeniu na rok. Wyrok oburzył starachowickie środowisko Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie ma dnia, żeby do biura nie przyszedł ktoś oburzony tym wyrokiem. Wyrok dotyka ludzi, którzy starali się napiętnować szkodliwe działania prezydenta - mówił podczas konferencji Andrzej Pruś, sekretarz powiatowej i wojewódzkiej organizacji.

- To skandal w starachowickim sądzie. Dwoje ludzi obdarzonych mandatem społecznego zaufania zostało skazanych za czyn, którego nie popełnili. Sąd wydał wyrok skazujący w procesie, do którego doszło z inicjatywy tego, który przestępstwa popełnił, to wymaga napiętnowania i potępienia - powiedział poseł Krzysztof Lipiec.

Poseł zapowiedział, że najbliższym czasie osoby związane z PiS będą starać się dotrzeć do każdego dorosłego mieszkańca miasta i prosić o podpisanie petycji. Później pismo zostanie wysłane do prezydenta RP, Rzecznika Praw Obywatelskich, Krajowej Rady Sądowniczej, Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Autorzy petycji żądają od organów administracji publicznej odpowiedzialnych za funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości podjęcia działań mających na celu obronę dobrego imienia Państwa, które powinno piętnować przestępców, a nie tych, którzy ich potępiają.