Wyjechała w piątek na wielką lekarską galę z Warszawy o godzinie 15, ubrana dla wygody w dżinsy, buty na płaskim obcasie. Jej auto utkwiło jednak w takich korkach, że za nic nie zdążyłaby na wręczanie dyplomów.
Wobec tego jeszcze w trasie zadzwoniła do ulubionej fryzjerki w Skarżysku-Kamiennej, umówiła się na błyskawiczne czesanie. Gdy już siedziała na fotelu, to się malowała. A potem wpadła do miejscowego domu handlowego Hermes, dobrała sukienkę i marynarkę zastrzegając, żeby to nie była czerń, bo tej ma już dosyć i stawiła się na gali punktualnie. Zależało jej, aby nie zawieść i laureatów i znanego aktora, prezentera, jednego z bliższych współpracowników, Bronisława Komorowskiego, podczas kampanii prezydenckiej Krzysztofa Lufta, który kilka miesięcy temu był śmiertelnie chory i leczył się w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?