Posłanka Anna Krupka: - Moim wzorem jest świętej pamięci Przemysław Gosiewski

Spotykamy się ponad rok od wyborów parlamentarnych. W kampanii wyborczej często podkreślano, że jest Pani osobą spoza regionu. Jak odnoszą się dzisiaj do Pani mieszkańcy województwa świętokrzyskiego?

Myślę, że swoją pracą, zarówno w parlamencie, jak i aktywnością w regionie, dowiodłam, że ich wybór był właściwy. Przez ten pierwszy rok kadencji udało mi się odwiedzić większość gmin naszego regionu i spotkać się z ich mieszkańcami. Uważnie wsłuchuję się w problemy wyborców i jestem otwarta na ich prośby. Myślę, że ludzie to doceniają, bo z wyrazami sympatii spotykam się bardzo często. Najlepszym chyba dowodem jest frekwencja na spotkaniach ze mną.

Dlaczego postanowiła Pani otworzyć własne Biuro poselskie we Włoszczowie? Pani koledzy partyjni, dużo bardziej doświadczeni świętokrzyscy parlamentarzyści, do tej pory nie zdecydowali się na taki krok.

Jak wielokrotnie podkreśla prezes PiS, Jarosław Kaczyński otwarcie i prowadzenie biura jest jedną z najważniejszych powinności parlamentarzysty. Ma ono służyć mieszkańcom. To poseł jest dla ludzi, a nie odwrotnie. W codziennej pracy poselskiej moim wzorem jest świętej pamięci Przemysław Gosiewski, dla którego Włoszczowa i mieszkańcy powiatu włoszczowskiego mieli szczególne znaczenie.

W czym chciałaby Pani pomóc Włoszczowie, jako poseł na Sejm, jakie problemy tego miasta i powiatu zamierza Pani rozwiązać? Przypomnę, że ta ziemia obdarzyła Panią sporym mandatem zaufania w wyborach parlamentarnych 2015, oddając na Panią ponad tysiąc głosów poparcia.

I postaram się nie zawieść tego zaufania. Z najważniejszych problemów – na pewno działanie na rzecz usprawnienia działania szpitala powiatowego. Spotykam się z wieloma krytycznymi uwagami mieszkańców na ten temat. Podjęłam już w tej sprawie pewne działania, o efektach których będę wkrótce informowała. Dużym problemem Włoszczowy jest również niedostateczny rozwój sieci wodociągowej i kanalizacyjnej – najlepszy dowód to Gościencin. Ostatniego lata mieszkańcy musieli redukować pogłowie zwierząt, bo zwyczajnie nie wystarczało dla nich wody. Te problemy da się rozwiązać. Trzeba tylko chcieć.