Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postaci z bajek informowały na kieleckim deptaku, jak zostać rodzicem zastępczym (zdjęcia)

Kinga ANIOŁ-BZÓWKA [email protected]
Janko Muzykant, Pinokio i inne bajkowe postacie rozdawały przechodniom materiały informujące, jak zostać rodzicem zastępczym.
Janko Muzykant, Pinokio i inne bajkowe postacie rozdawały przechodniom materiały informujące, jak zostać rodzicem zastępczym. D. Łukasik
W piątek na kieleckim deptaku odbył się happening informujący o rodzinach zastępczych.

Postaci z bajek informowały na kieleckim deptaku, jak zostać rodzicem zastępczym. Tak rozpoczęła się kampania "Rodzina zastępcza domem dla mnie", przygotowana przez Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Kielcach.

- Zwłaszcza osoby, które idą z dziećmi, są zainteresowane ulotkami, chętnie je biorą, zadają pytania. Pomoc dzieciom, które jej potrzebują, jest bardzo ważna, dlatego zaangażowałam się w tę akcję - mówiła Magda Piwowarczyk.

ŻEBY POMÓC INNYM

Wraz z dziewięciorgiem kolegów i koleżanek z Gimnazjum w Chmielniku, rozdawała wczoraj na ulicy Sienkiewicza i placu Artystów materiały informujące, w jaki sposób można stworzyć rodzinę zastępczą, jakie prawa i obowiązki ma taka rodzina. - Dzieci, które nam pomagają znają dzieci z rodzin zastępczych. Włączyły się w akcję, jak mówią po to, aby inne dzieci miały tak dobrze, jak one - tłumaczy Ewa Kumor, dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego diecezji kieleckiej.

Aleksandra Wielokówna, dyrektor Pierwszej Prywatnej Szkoły Muzycznej imienia Świętego Stanisława Kostki, zagrała podczas happeningu na organach.

RODZINA NAJWAŻNIEJSZA

Zainteresowani mogli także porozmawiać z rodzinami, które już zajmują się pomocą dzieciom.
- Dwójka naszych dzieci już wyszła z domu. Brakowało nam dzieci, dlatego zdecydowaliśmy się na stworzenie rodziny zastępczej, poszliśmy na kurs. Opiekujemy się trójką chorych dzieci - mówił Jarosław Kot, który wraz z żoną Urszulą tworzy zawodową rodzinę zastępczą. Ewa Grządka, która wraz z mężem Jerzym prowadzi pogotowie rodzinne, opowiadała o swoich doświadczeniach.

- Przyjmujemy dzieci w wieku do dziesięciu lat, które dużo przeszły, z interwencji, albo ze szpitala. Chcąc w ten sposób pomagać, trzeba dobrze przemyśleć sprawę, przygotować się, szukać wsparcia - wymieniała pani Ewa.

Ewa Kumor informuje, że podczas happeningu, zainteresowanie było duże. - Umawialiśmy się z ludźmi na szczegółowe rozmowy w ośrodku. Pytaliśmy kielczan, czy zdecydowaliby się na bycie rodziną zastępczą, odpowiadali, że po informacjach, które otrzymali, tak - mówiła dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego diecezji kieleckiej. Dodała, że planowanych jest jeszcze wiele działań, aby pokazać, czym jest rodzina zastępcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie