Powiało świętami w buskim „mechaniku”. Udany Festiwal Stołów Wigilijnych

Wigilijna klasyka: barszcz czerwony z uszkami, pierogi z grzybami i kapustą, krokiety, karp pod różnymi postaciami, śledzie, kapusta z grochem, kompot z suszu, kluski z makiem. Z drugiej strony: garus, zupa migdałowa, kasza z owocami czy „świat pierników” - to tylko niektóre z potraw wigilijnych, jakie można było smakować na imprezie w popularnym „mechaniku”.

Na przekór „pechowej trzynastce”, tegoroczny festiwal miał rekordową obsadę. W konkursowe szranki stanęło aż szesnaście stołów. Rywalizacja odbywała się w trzech kategoriach: szkół podstawowych, gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych.

Klasyka ma się dobrze

Stół wigilijny, czyli... Ile osób, tyle definicji. Jak znaleźć złoty środek - klasyka czy jednak z odrobiną nowoczesności?

Jeśli spojrzeć na całość, górą była tradycja. Typowo polski, bogato zastawiony stół prezentowali choćby gimnazjaliści z Gnojna i Jarosławic, podstawówki ze Słabkowic, Skotnik Dolnych, buskie „ekonomik” i „budowlanka”. Z drugiej strony, po raz pierwszy w historii festiwalu mieliśmy... „wojskowy” stół wigilijny. Wzorowany na misjach zagranicznych, a przygotowała go buska klasa mundurowa Zakładu Doskonalenia Zawodowego.

Główne kryterium oceny stanowiły dobór, oryginalność i smakowitość potraw, ale liczyła się też oprawa, sposób prezentacji. Biały obrus, zastawa, sianko, stroiki, świece, serwetki. Także śpiewane „na żywo” kolędy i pastorałki, ba, nawet czytanie Pisma Świętego - za to można było zdobyć dodatkowe punkty u jurorów.

Nagroda dla każdego

Wkategorii szkół podstawowych wygrały Słabkowice, przed Skotnikami Dolnymi i buską „Górką”. Najlepsze wśród gimnazjów - po raz drugi z rzędu - okazało się Gnojno, wyprzedzając buskie Gimnazjum numer 2 i Jarosławice. W kategorii szkół średnich pierwsze miejsce zajęła jedna z pięciu drużyn wystawionych przez gospodarzy - klasa III G „mechanika”, przed klasą IIG oraz „wojskowymi” z ZDZ.
Organizatorom festiwalu udało się pozyskać liczne grono sponsorów.Zatem i nagrody były bogate. Dla każdego - nikt nie wracał do domu z pustymi rękami.