W lasach wciąż utrzymuje się najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego. Krótko przed godziną 16 w czwartek dyżurny koneckiej straży pożarnej dostał sygnał, że pali się las w okolicach Rudy Białaczowksiej. Zgłaszający informował o gęstym czarnym dymie. Gdy do akcji ruszały pierwsze zastępy, spływały kolejne sygnały.
- Zgłaszający nieprecyzyjnie określali operatorom 112 z którego kierunku widzą zdarzenia co spowodowało, że niektóre jednostki były dysponowane w inne miejsca niż to, w którym doszło do pożaru. Ostatecznie okazało się, że dojazd do frontu pożaru jest bardzo utrudniony. Wozy grzęzły w piaszczystym terenie, strażacy by przejechać musieli torować sobie drogę wycinając pojedyncze drzewa i zarośla – opisywał starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckiej straży pożarnej.
Łącznie z pożarem lasu między Rudą Białaczowską a Morzywołem walczyło 16 jednostek straży (w tym dwa z sąsiedniego powiatu opoczyńskiego) jednostka Nadleśnictwa Barycz oraz samoloty gaśnicze wyczarterowane przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu. Piloci uzupełniając wodę na lotnisku nieopodal Komaszyc dokonali 18 zrzutów.
- Biorąc pod uwagę suszę i silny wiatr, miało to kluczowy wpływ na szybkość opanowania pożaru – oceniał Mariusz Czapelski.
Po godzinie 19 trwało już dogaszenie i szacowanie rozmiarów pogorzeliska. Płomienie strawiły poszycie lasu, młodnik i nieużytki, o powierzchni która według szacunków leśników sięgała aż 40 hektarów.
To w krótkim czasie kolejny tak duży pożar. We wtorek 7 kwietnia w okolicy Nawarzyc na Ponidziu spłonęło 30 hektarów cennych przyrodniczo łąk i 3 hektary lasu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?