Powstaje film "Cyrkonia" Filipa Zaręby, 21-latka z Buska-Zdroju. O czym będzie?

- Film nosi tytuł "Cyrkonia". Jego akcja będzie dziać się w Busku-Zdroju, w środowisku młodych ludzi. Opowiada historię młodego człowieka - Igora Zielińskiego, który znajduje się w życiowym dołku. Kiedy próbuje sobie to wszystko poukładać, jego najlepszy przyjaciel wciąga go w intrygę. Obaj muszą wybrać się na nocną eskapadę w głąb Buska-Zdroju i wznieść się na wyżyny swojej frustracji - mówi Filip Zaręba.

Historia będzie rozgrywać się w różnych lokalizacjach Buska-Zdroju. Główny wątek będzie ciągle korespondować z najważniejszymi wydarzeniami z dziejów miasta. Pojawi się wątek rycerza Dersława, który ufundował pierwszy klasztor, wakacje Stanisława Augusta Poniatowskiego czy zamach na Maxa Petersa z 1944 roku. Będzie też kilka wydarzeń współczesnych. Jakich? Tego na razie ekipa filmowa nie chce zdradzać.

Kim są aktorzy?

- Główną rolę w moim filmie gra Mikołaj Żurek, student fizjoterapii na krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Obok niego na najbardziej wysuniętym drugim planie zagrają Artur Pokładek, Natalka Raciborska, Inga Chmurzyńska i Kuba Marzec. Występuje też masa aktorów epizodycznych. Obszerniejsza obsada zostanie podana bliżej premiery - mówi reżyser.

Film "Cyrkonia" kosztował ekipę dużo pracy. Główny wątek jest już nagrany, do dokręcenia jest jeszcze kilka retrospekcji. Filip Zaręba określa go, jako swój najbardziej dojrzały projekt. W o wiele większym stopniu, niż jego pierwsza produkcja, którą, przypomnijmy, był film "Freundschaft". Jego premiera odbyła się 25 lutego 2021 w Buskim Samorządowym Centrum Kultury. Wtedy Filip, debiutujący w roli reżysera, miał zaledwie... 19 lat. Był jeszcze uczniem I Liceum Ogólnokształcącego imienia Tadeusza Kościuszki w Busku-Zdroju.

- W przypadku "Cyrkonii" podeszliśmy inaczej do naszego zadania. Nie tylko na zasadzie takiej, żeby "zrobić film dla zabawy". Teraz chodzi o to, by opowiedzieć historię, w której młodzi ludzie mogą się przejrzeć, a starsi - zobaczyć, jak to jest być urodzonym w naszym pokoleniu, generacji "Z". Chcemy to przedstawić z szczerej, głębszej strony. Nakręcenie filmu kosztowało nas dużo energii psychicznej i fizycznej. Przeprowadziłem mnóstwo rozmów z aktorami, okres tak zwanej preprodukcji trwał dłużej. Jeśli chodzi o finanse, to włożyłem w to przedsięwzięcie całe moje oszczędności - wyjaśnia Filip Zaręba.

Premiera filmu „Cyrkonia” jest wstępnie planowana na wiosnę 2024 roku.

Filip Zaręba, student kierunku aktorstwo dramatyczne w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie nie ukrywa swoich dalszych planów zawodowych.

- Chcę być aktorem. Ale też reżyseruję, bo tu nie trzeba mieć żadnych studiów, a mogę opowiedzieć swoje historie, przedstawić swoje przemyślenia, wyrazić swoje uczucia - radość, gniew, smutek. Następnie zamknąć to w jakiejś metaforycznej historii z udziałem bohaterów, których kreuję, którzy są moją artystyczną wizją - mówi 21-latek z Buska.

Studia aktorskie pomagają mu rozwijać swoją pasję.

- W szkole mamy zajęcia z kamerą, ale też zajęcia z słuchowisk radiowych, doskonalimy swój głos. Główny nacisk jednak położony jest na aktorstwo teatralne. Zresztą moja uczelnia to przecież dawna PWST czyli słynna Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna - opisuje Filip Zaręba.