Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozbawili kota domu - alarmują mieszkanki kieleckiego osiedla

Izabela Mortas
- Legowisko kota znajdowało się w miejscu, w którym zwierzak nikomu nie przeszkadzał - mówi interweniująca kielczanka, pani Lena, wskazując miejsce, gdzie był usytuowany „domek”.
- Legowisko kota znajdowało się w miejscu, w którym zwierzak nikomu nie przeszkadzał - mówi interweniująca kielczanka, pani Lena, wskazując miejsce, gdzie był usytuowany „domek”. Dawid Łukasik
Mieszkanki osiedla Świętokrzyskie w Kielcach interweniują, bo spółdzielnia zlikwidowała legowisko dla bezdomnego zwierzaka.

Mieszkanki osiedla Świętokrzyskie są oburzone tym, że spółdzielnia zlikwidowała budkę, którą jedna z pań przygotowała dla bezdomnego kota. Teraz zwierzak nie ma gdzie nocować ani schować się przed zimnem. – Stworzyłam mu to schronienie kilka miesięcy temu. Wyposażyłam je w ciepłe koce, kupiłam ciepłą polarową poduszkę. Kotek właściwie tylko tam spał. Dokarmiałam go i stale czyściłam – relacjonuje kielczanka. – Mimo że kotek nie sprawiał kłopotów, spółdzielnia zniszczyła jego legowisko.

Prawdopodobnie zasugerowano się opinią przesiadujących w piwnicy mężczyzn, którym jako jedynym zwierzak przeszkadzał. Oni po prostu nienawidzą zwierząt, a z piwnicy bezprawnie urządzili sobie klub – dodaje.

Kobieta jest przejęta losem zwierzaka. – Zbliża się zima, a on został pozbawiony jedynego dachu nad głową, który miał – dodaje. O przyszłość bezpańskich zwierząt krążących po osiedlu niepokoi się kolejna mieszkanka osiedla, pani Lena. – Martwię się, że domki dla zwierząt znikną z całej okolicy i koty pozostaną zupełnie bez schronienia – przyznaje.

W Spółdzielni Mieszkaniowej Wichrowe Wzgórze, zarządcy terenu, niestety nie udało nam się nic ustalić, bo nie zastaliśmy prezes Krystyny Lipko. Pracownica spółdzielni o godzinie 11.30 poinformowała nas, że pani prezes wyszła do notariusza i nie będzie jej już tego dnia w pracy.

Wedle prawa spółdzielnia może zlikwidować legowisko stworzone przez mieszkańców. – Jeżeli „domki” zrobiono bez zgody właściciela nieruchomości, którym jest spółdzielnia, albo zaniechano opieki i dbałości o czystość legowiska, spółdzielnia ma prawo je usunąć – informuje rzecznik.

W wielu kieleckich spółdzielniach to jednak ostateczność. Są tacy zarządcy, którzy wspierają inicjatywy opieki nad zwierzętami. Spółdzielnia na Bocianku w tej kwestii współpracuje z mieszkańcami. – Dwa lata temu zgłosiła się do nas mieszkanka, która dokarmiała bezdomne koty. Wspólnymi siłami stworzyliśmy legowiska dla nich na parterze budynku, pod oknami. W tej chwili ten pomysł nie podoba się wszystkim członkom spółdzielni, ale nie pozostaniemy obojętni wobec losu zwierząt. Znajdziemy jakieś rozwiązanie – mówi prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie