Pożegnaliśmy Andrzeja Bernatowicza, chirurga, ordynatora i długoletniego dyrektora starachowickiego szpitala

Ostatnia droga

Na pogrzeb doktora Bernatowicza przyszły tłumy mieszkańców. W ostatniej drodze towarzyszyli mu żona, trzej synowie, synowe, wnuki, rodzina, krewni, przyjaciele, znajomi. Żegnali go samorządowcy, koledzy, współpracownicy, pacjenci, przedstawiciele wielu instytucji i organizacji. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w Starachowicach.

- Był zawsze życzliwy, pomocny, oddany lekarz i człowiek - wspominał podczas uroczystości ksiądz Stanisław Pindera który koncelebrował mszę - Wrażliwy na potrzeby innych, zaangażowany w poprawę funkcjonowania szpitalnych oddziałów, zabiegający o nowoczesny szpitalny sprzęt.
Andrzej Bernatowicz spoczął na cmentarzu przy ulicy Bugaj w Starachowicach.

Chirurg, ordynator, dyrektor

Andrzej Bernatowicz urodził się 9 czerwca 1944 roku w Wilnie. W roku 1945 rodzina Bernatowiczów została wysiedlona z terenów dzisiejszej Litwy. Osiedlili się w Giżycku, na Mazurach. Andrzej Bernatowicz skończył Liceum Ogólnokształcące w Giżycku, potem Akademię Medyczną w Białymstoku. Podczas studiów poznał przyszłą żonę - Jolantę, również lekarza. Razem w 1972 roku zamieszkali w Starachowicach. Od 1972 roku do 2009 roku, czyli przez 37 lat Andrzej Bernatowicz pracował w szpitalu w Starachowicach. Po ukończeniu stażu zdobył specjalizację pierwszego stopnia z chirurgii, w 1980 roku - drugiego stopnia. Od 1988 do 1999 roku był dyrektorem starachowickiej lecznicy a od 2004 do 2009 roku był dyrektorem szpitala do spraw medycznych. W ubiegłym roku odszedł na emeryturę, jednak wciąż pracował jako lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W młodości interesował się żeglarstwem, potem jego pasją stało się myślistwo.