Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaj Jana Stoińskiego Lekarza Roku 2013 w powiecie skarżyskim

Redakcja
Doktor Jan Stoiński wykształcił ponad 20 specjalistów neurologii.
Doktor Jan Stoiński wykształcił ponad 20 specjalistów neurologii. Mateusz Bolechowski
Rozmowa z Janem Stoińskim, laureatem plebiscytu "Echa Dnia" Lekarz Roku 2013 w powiecie skarżyskim

W tym roku po raz pierwszy tytuł Lekarza Roku otrzymały jednocześnie dwie osoby. Tydzień temu przedstawiliśmy Piotra Zalegę. Dziś rozmawiamy ze znanym neurologiem Janem Stoińskim.

Mateusz Bolechowski* Jest pan znanym lekarzem, a w plebiscycie Echa znalazł się pan w gronie laureatów po raz pierwszy. Za to od razu na pierwszym miejscu.

Jan Stoiński - Po raz pierwszy zgłoszono mnie do tego plebiscytu i takie miałem szczęście, że zdobyłem pierwsze miejsce eq aequo z doktorem Piotrem Zalegą. Traktuję to jako zwieńczenie swojej długoletniej pracy w powiecie skarżyskim. Pracuję i mieszkam w Skarżysku już od 37 lat. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali i kapitule za wskazanie mojej osoby.

Pediatrzy, ginekolodzy, chirurdzy często spotykają się z wdzięcznością pacjentów. Ich pomoc jest zwykle szybka i od razu widać efekty. A jak jest z pańskimi pacjentami?

- To jest tak. Człowiek jest zdrowy, nagle staje się ciężko chory, sparaliżowany. Wyciągamy go z tego stanu na tyle, że chodzi o lasce. Dla nas to sukces, ale ten człowiek i jego bliscy wciąż uważają, że jest ciężko chory, bo nie wrócił do dawnej sprawności. Ta rozbieżność oczekiwań jest duża i w sumie zrozumiała. Trzeba się z tym pogodzić. Moi pacjenci często tak się zmieniają po wyjściu ze szpitala, że trudno ich rozpoznać.

Dlaczego wybrał pan akurat tę dziedzinę medycyny?

- To logiczna specjalność, choć w neurologii na wielkie sukcesy trudno liczyć. Jest trudnym działem. Obecnie szybkość postawienia diagnozy poprawia wyniki w leczeniu. Wcześniej było inaczej. To było właściwie towarzyszenie ludziom w ich nieszczęściu i staranie łagodzenia ich cierpień.

Czyli mózg ludzki wciąż pozostaje tajemnicą?

- Wiemy coraz więcej, ale daleko nam od stwierdzenia, że się dobrze orientujemy w tej skomplikowanej materii. Poprawiła się skuteczność leczenia stwardnienia rozsianego, w udarach mózgu sposób leczenia też jest znacznie lepszy.

Czyli ma pan dość niewdzięczny zawód.

- Może ta specjalność jest mało wdzięczna, ale nie żałuję swojego wyboru.

I stresujący.

- Bardzo stresujący. Na razie sam skutecznie zwalczam stres, bez terapii zastępczych. Jestem domatorem, odpoczywam w domu. Jeśli gdzieś wyjeżdżam, to niedaleko. Urlopy od dłuższego czasu spędzam w Polsce, do dalszych podróży mnie raczej nie ciągnie. Ostatnio byłem w Solcu. W wolnych chwilach czytam książki historyczne, często chodzę do kina. Jestem człowiekiem kultury.

Neurologia pozwala na skuteczne leczenie?

- Szybkiego sukcesu się w neurologii nie odniesie. Trzeba cierpliwości i konsekwencji w działaniu. Padaczkę leczy się całe życie, stwardnienie rozsiane - przez kilkadziesiąt lat. Można poprawiać komfort życia chorego, spowalniać postęp choroby. Inna sytuacja jest z udarami. Tu najbardziej liczy się czas. Jeśli chory trafi na oddział wystarczająco szybko, możemy zastosować najnowocześniejszą obecnie stosowaną metodę, trombolizę. Ona odwraca skutki udaru i zmniejsza niesprawność.

Ostatnio wiele mówi się o udarach, są plakaty, kampanie edukacyjne…

- My też prowadzimy taką działalność. Zapraszam na 4 kwietnia wszystkie osoby z branży medycznej, lekarzy, pielęgniarki, ratowników, dyspozytorów pogotowia do hotelu Promień. O godzinie 18 będę prowadził wraz z lekarzami naszego oddziału bezpłatne szkolenie na temat rozpoznawania udaru mózgu, wczesnych objawów, oraz profilaktyki - jak nie zachorować na udar.

Więc jak się chronić?

- Dbać o serce. Leczyć nadciśnienie, dbać o prawidłowy poziom cholesterolu. Nie palić tytoniu, ograniczyć ilość pitego alkoholu.

Coraz częściej lekarze wskazują na pozytywny wpływ alkoholu na organizm człowieka. Oczywiście, pitego z umiarem.

- Ten umiar w Polsce jest trudny do zachowania. Nie niosąca negatywnych skutków dawka to 50 - ka wódki, jedno piwo czy dwa kieliszki wina dziennie - to jest bezpieczna granica. Wino najlepiej pić czerwone.

Jak jest pana zdaniem z tym gender? O płci decyduje mózg, a może wychowanie?

- Płeć jest w mózgu, choć otoczenie też ma wpływ na osobowość człowieka. Człowiek się kimś rodzi, ale warunki środowiskowe też wpływają na jego rozwój. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić.

Jest pan uważany za nestora świętokrzyskich neurologów.

- Ordynatorem jestem od 1987 roku, najpierw byłem nim w Ostrowcu Świętokrzyskim, potem i do dziś, w skarżyskim szpitalu. W tym czasie "wychowałem" ponad 20 specjalistów. To daje satysfakcję. Był czas, kiedy co czwarty neurolog w regionie wyszedł "spod mojej ręki". Dziś w województwie jest nas grubo ponad setka, ale lekarzy i tak wciąż brakuje.

Lekarz czasem staje przed dylematem - powiedzieć choremu prawdę, czy podtrzymywać na duchu. Jak pan postępuje?

- Nie należy dawać fałszywych nadziei rodzinie chorego. Muszą wiedzieć, znać prawdę. Pacjenta o złych rokowaniach raczej się nie informuje, chyba, że sam zapyta wprost. Jednak zwykle ludzie nie chcą wiedzieć. To naturalne. Każdy chce być zdrowy i ma nadzieję.

Ma pan jeszcze chęć do pracy?

Praca to moje hobby. Mam chęć do niej. Oczywiście, wypalenie zawodowe dotyka każdego. I mnie zdarzają się gorsze chwile, ale mam jeszcze dwóch młodych lekarzy do wykształcenia. Jak to zrobię, przejdę na zasłużony odpoczynek. Na koniec chciałbym złożyć życzenia czytelnikom Echa Dnia.

Proszę bardzo.

- Życzę państwu zdrowia, a choć gotowi jesteśmy każdemu udzielić pomocy na naszym oddziale, mam nadzieję, że nigdy nie spotkamy się w szpitalu jako lekarz i pacjent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie